BIBLIOTEKA
7
ŻYCIE GRÓJCA
|
PAŹDZIERNIK 2018
U
rodzona w Białymsto-
ku, wychowana w Haj-
nówce, obecnie miesz-
ka w Warszawie. Za-
debiutowała w 2007 roku książ-
ką „Sprawa Niny Frank”, wpro-
wadzając jednocześnie do świa-
ta literackiego zupełnie nowy
typ bohatera – psychologa śled-
czego Huberta Meyera, obecne-
go również w powieściach: „Tyl-
ko martwi nie kłamią” i „Flo-
rystka”. Bonda jest także autor-
ką znanej serii o czterech żywio-
łach, tak zwanej tetralogii krymi-
nalnej o profilerce Saszce Zału-
skiej („Pochłaniacz”[Powietrze],
„Okularnik” [Ziemia], „Lampio-
ny”[Ogień], „Czerwony pają-
k”[Woda]). Biblioteka w Grójcu
jest przystankiem w trasie poże-
gnalnej Katarzyny Bondy, albo-
wiem promując „Czerwonego pa-
jąka” żegna się z Saszą. „To jest
dla mnie bardzo ważny czas – po-
wiada – czas podsumowań, taki
update systemu”.
Spotkanie, na które przybyło po-
nad osiemdziesięcioro zaintereso-
wanych wraz z Wiceburmistrzem
Grójca – Panem Karolem Bie-
drzyckim, zainaugurowała i po-
prowadziła Dyrektor Kinga Ma-
jewska, która świetnie przygoto-
wała się do niego, czego wyra-
zem były błyskotliwe i dociekli-
we pytania. W efekcie, Katarzyna
Bonda, w dowód uznania, stwier-
dziła, że Kinga Majewska winna
pracować w wywiadzie ;) Spotka-
nie z jedną z najpopularniejszych
pisarek w Polsce, przebiegające
w przemiłej atmosferze, było re-
alizacją marzenia niemal wszyst-
kich przybyłych, którzy w drugiej
części spotkania ochoczo zada-
wali autorce pytania.
Katarzyna Bonda, zanim została
pisarką, pracowała jako dzienni-
karz, najpierw w „Kurierze Pod-
laskim”, następnie w „Expres-
sie Wieczornym”, „Wproście” i
„Neewsweeku”, wypracowany
warsztat dziennikarsko-reporter-
ski pomaga jej w zdobywaniu in-
formacji, jak twierdzi, rozmawia-
niu z ludźmi, czytaniu dokumen-
tów. Bonda nie ukrywa, że rze-
telnie przygotowuje materiał, do-
cieka, sprawdza, dopytuje, by na-
stępnie móc go wykorzystać w
swoje twórczej pracy, podkreśla,
że ta wiedza poznawcza jest sza-
lenie istotna. Sama czyta książki i
lubi te, które ją ubogacają, z któ-
rych dowiaduje się czegoś nowe-
go o świecie…a w efekcie, zacie-
kawiona i zainspirowana podró-
żuje, zwiedza Na potrzeby swo-
ich książek kryminalnych uczest-
niczyła również w warsztatach
kryminalistycznych w szkole po-
licyjnej, jeździła na strzelnice. Na
tę chwilę ma, jak twierdzi, cały
szwadron przyjaciół i konsultan-
tów. „Jeżeli pracuję nad pewnym
wątkiem, to jest to pewne, że jego
dziedzina nie zostanie ośmieszo-
na, tylko przedstawiona w takim
Spotkanie autorskie z królową polskiego kryminału
„Cały czas staram się być dziewczyną z Hajnówki”
świetle, że ludzie będą się tym
interesować, że robię w ich kie-
runku jakiś rodzaj hołdu” – kon-
statuje Bonda. Odejście z dzien-
nikarstwa było dosyć dotkliwym
momentem w jej życiu – jak wy-
znaje – „nie dlatego zrezygno-
wałam z dziennikarstwa, że ono
się skończyło w moim sercu, nie,
ja przestałam się tam mieścić”.
Podniosła sobie wówczas po-
przeczkę, zaczęła pisać książki.
Przyznaje, że sam proces twór-
czy jest dla niej męczący, a – jak
twierdzi dalej – „ja nie cierpię
się męczyć”, by następnie rzec,
że gimnastyka umysłowa jest dla
niej wystarczająca i niekoniecz-
nie trzeba ćwiczyć ciało. (W tym
momencie Kinga Majewska uda-
ła, że nie słyszała ;)
„Polskie morderczynie” to książ-
ka dokumentalna, mały konik
Bondy, idée fixe na samym po-
czątku. Książka o kobietach
oskarżonych o stosowanie prze-
mocy domowej, przy czym sche-
mat powtarzalny wyglądał mniej
więcej: ona dręczona, bita przez
partnera alkoholika, nie wytrzy-
muje w pewnym momencie i w
obronie swojej albo dzieci doko-
nuje srogiej pomsty. Mama Bon-
dy, kiedy dowiedziała się, że na-
pisała tę książkę, chodziła do ko-
leżanek spłakana – jak relacjonu-
je autorka – i żaliła się, że cór-
ka nie mogła niżej upaść. Potem,
oczywiście, była z niej dumna.
„To była ciężka książka do zro-
bienia – wspomina Bonda – mu-
siałam wejść w ten świat kobiet
i wpuścić je z kolei do swojego
świata, bo inaczej nie podzieliły-
by się z nami swoim brzuchem”.
Jeździła do więzień i rozmawiała
z tymi kobietami przez trzy lata,
w większości były to zabawne i
inteligentne kobiety, co starała
się również pokazać, bo jak za-
uważa „ tu jest książka, gdzie ko-
bieta ma jedno i drugie oblicze”.
Co ciekawe, na kanwie tych ma-
teriałów powstał pionierski od-
cinek serialu dokumentalnego
„Opowiem Ci o zbrodni” w pro-
gramie Crime Investigation Pol-
sat, którego premiera odbyła się
17 października br.
W dalszej kolejności spotkania
Kinga Majewska dociekała py-
taniami skąd wziął się pomysł na
serię książek o czterech żywio-
łach. „Mam całe kartony pomy-
słów – powiada Bonda – i pre-
cyzyjnie wybieram to, czym chce
się zająć”. Chciała napisać opo-
wieść o kobiecie w czterech to-
mach. Napisała. Rzecz dzieje się
w różnych miejscach: w Trójmie-
ście, Hajnówce, Łodzi i Gdańsku,
w każdej przestrzeni należy roz-
wiązać wraz z Saszą zagadkę. Ta-
jemnica kobiety wiąże się z trau-
matycznym przeżyciem, a zgod-
nie z chińską myślą filozoficzną
– jak zauważa Bonda – człowiek
po traumie musi przejść przez
cztery żywioły. Najpierw – opo-
wiada Bonda – należy otworzyć
okno i wpuścić świeże powietrze,
następnie wyjść z domu i stanąć
na twardym gruncie, na ziemi,
potem spalić wszystko to, co złe,
bowiem ogień ma moc oczysz-
czającą, kiedy już stare rzeczy
zostaną zniszczone należy ob-
myć się wodą. Tak też powstał
plan tej serii. „Jak zrobię plan, to
jestem spokojniutka, bo po prostu
idę po kolei i realizuję” – powia-
da autorka. Do wydawcy złożyła
bardzo precyzyjny projekt, skła-
dający się z 17 stron, wszystko w
punktach, podzielone od razu na
cztery części. Konspekt zawierał
również profil psychologiczny i
profil zawodowy Saszy , a każdy
z tomów miał kolejne streszcze-
nia. Ostatnia część serii o żywio-
łach „Czerwony Pająk” różni się
od pozostałych przede wszyst-
kim tym, że zagadka nie dotyczy
mordercy, ale samej głównej bo-
haterki, staramy się rozwikłać hi-
storię Saszy Załuskiej. Mamy tu
19 października sala Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Grójcu licznie zgromadziła publiczność,
gościła bowiem Królową Polskiego Kryminału, zwaną również„polską Agathą Christie” – Katarzynę
Bondę, z zawodu dziennikarkę i scenarzystkę, z wyboru – pisarkę, autorkę siedmiu powieści, które
zyskały miano bestsellerów oraz dwóch książek dokumentalnych i książki o kreatywnym pisaniu.
wielość głosów narracyjnych,
przyjęte różne perspektywy. Jak
twierdzi Bonda „Czerwony pa-
jąk występuje na różnych pozio-
mach, różnych elementach, nie
tylko w detalu i nie tylko w na-
zewnictwie. Lubię takie zaba-
wy”. Niewątpliwie jest to rzetel-
nie i misternie skonstruowana in-
tryga, w której emocje występują
na najwyższym poziomie.
Zapytana przez rozmówczy-
nię pisarka o pomysł na kolej-
ną książkę, odpowiedziała „Nie
mogę powiedzieć, co będę robić
dalej. Zajmę się tym, jak skończę
trasę promocyjną”, być może bę-
dzie to kontynuacja opowieści o
psychologu śledczym Mayerze.
Bonda wyznaje, że nad książ-
ką pracuje kilka lat, nie spieszy
się, najpierw wymyśla, zbiera
dane, a następnie długo promuje
i żegna się z książką. Na pewno
nie zrezygnuje z kryminału, bo
jak twierdzi „można opowiadać
o dwóch najważniejszych rze-
czach: o miłości i śmierci”.
W przedostatniej części spotka-
nia Katarzyna Bonda nie omiesz-
kała serdecznie podziękować
wszystkim za przybycie, za po-
święcenie popołudnia dla niej,
jak również posłała ukłony swo-
im czytelnikom, z którymi – jak
twierdzi – łączy ją magiczna nić.
Uważa bowiem, że podczas czy-
tania wytwarza się niezwykłe in-
tymne połączenie pomiędzy au-
torem, opowiadaczem historii a
odbiorcą. Autorka podkreśliła
jak bardzo ceni sobie bezpośred-
ni kontakt z czytelnikami,przy-
znając „ja również chcę Was zo-
baczyć”, by po chwili dodać „Wy
możecie beze mnie istnieć. A ja
bez was nie!”.
Spotkanie było wyjątkowo zaj-
mujące, jego rozmówczyni to
osoba silna, niezależna, zwycię-
ska i przede wszystkim sympa-
tyczna. Tradycyjnie po spotkaniu
uczestnicy mogli zakupić książ-
ki. Na opasłych tomach pełnych
mrocznego klimatu grozy autor-
ka z przyjemnością rozdawała
autografy.
Katarzyna Gaczyńska