JUBILEUSZ 600-LECIA MIASTA
5
ŻYCIE GRÓJCA
|
PAŹDZIERNIK 2019
Jedną z najpiękniejszych chwil
obchodów 600-lecia naszego
miasta była uroczysta sesja
rady miejskiej.
N
iewątpliwie uroczy-
sta sesja była dosko-
nałą okazją do przy-
toczenia,
chociaż-
by w dużym skrócie, pięknej, a
zarazem trudnej historii osady
będącej od 6 wieków miastem.
Tego trudnego zadania, jakim
było zawarcie dziejów Grójca w
krótkim referacie, podjął się nie
kto inny jak Andrzej Zygmunt
Rola-Stężycki, który ma prze-
cież wielkie zasługi w populary-
zacji historii Ziemi Grójeckiej.
W wystąpieniu swym regionali-
sta, obok wielu faktów, które za-
wiodły dawny Grodziec do mia-
na stolicy sadownictwa, wspo-
mniał też o słynnym dawnym
powiedzonku „Coś pan z Grój-
ca”, świadczącym o drwiącym
lub nawet pogardliwym spoj-
rzeniu na grójczan. Dziś jednak
mieszkańcy grodu nad Molnicą
nie muszą mieć kompleksów, bo
żyją w sercu jednego z najlepiej
rozwiniętych regionów w Pol-
sce. Jak trafnie zauważył Rola-
Stężycki, obecnie „być grójcza-
ninem brzmi dumnie”. Podpisu-
jemy się pod tymi słowami obie-
ma rękami.
Po wykładzie naszego znako-
mitego regionalisty przyszedł
czas na wręczenie tytułu Hono-
rowego Obywatela Grójca oraz
medali „Zasłużony dla Gminy
Grójec.
Honorowe obywatelstwo nasze-
Zasłużeni na 600-lecie
go miasta rada miejska przyzna-
ła Tadeuszowi Olszewskiemu,
burmistrzowi Grójca w latach
1934-1939, poległemu podczas
Powstania Warszawskiego. To
wspaniałe odznaczenie odebrał
w imieniu rodziny Olszewskich
profesor Andrzej Kazimierz Ol-
szewski, bratanek Tadeusza. W
swoim wzruszającym przemó-
wieniu podkreślił, że pamięć o
swoich korzeniach, jest „sensem
patriotyzmu”. Była to wspania-
ła i wzruszająca chwila, pod-
czas której godnie uczczono po-
stać człowieka zasłużonego nie
tylko dla Grójca, ale i dla całe-
go kraju.
Z kolei do grona zasłużonych
dla gminy i miasta dołączyli:
ksiądz Zbigniew Suchecki, Sta-
nisław Wieczorek, Tomasz Sko-
neczny oraz Jacek Stolarski.
Cała czwórka to postacie dosko-
nale znane w Grójcu.
Ksiądz Zbigniew Suchecki do
niedawna był proboszczem pa-
rafii św. Mikołaja. – Odbie-
ram to wyróżnienie w imieniu
wszystkich księży pracujących
w parafiach grójeckich. Jestem
zobowiązany, by być ambasado-
rem Grójca tam, gdzie Pan Bóg
mnie pośle – mówił podczas
uroczystej sesji.
Kolejny odznaczony, Stani-
sław Wieczorek, jest człon-
kiem Związku Weteranów i Re-
zerwistów Wojska Polskiego.
Ma duże zasługi w działalności
wychowawczej i patriotycznej.
Wiele chwil i energii poświęcił
także harcerstwu. Jak stwierdził,
to wyróżnienie jest wyrazem
uznania za pracę z młodzieżą.
Jacek Stolarski służył miastu
i gminie, pełniąc przez 21 lat
funkcję burmistrza. – Miałem
szczęście, że był to okres bar-
dzo dynamicznego, najpiękniej-
szego rozwoju Grójca w histo-
rii – powiedział, odbierając od-
znaczenie. Podkreślił, że wielo-
letnia działalność samorządowa
jest jego dumą.
Jako ostatni z wyróżniony poja-
wił się przed znakomitą publicz-
nością Tomasz Skoneczny, były
dyrektor Centrum Kultury Re-
gionalnej w Grójcu (dziś Gró-
jecki Ośrodek Kultury), twórca
i kierownik artystyczny zespo-
łu „Michały”, jeden z twórców
festiwalu pieśni sakralnej, który
dziś jest wydarzeniem znanym
w całej Polsce.
Niewątpliwie miło musiał po-
czuć się Tomasz Skoneczny,
gdy tuż po tym, jak odebrał wy-
różnienie, na scenie pojawili się
członkowie grupy "Michały",
by wyściskać swojego dawnego
przewodnika artystycznego.
Nie zabrakło też przemówień,
prezentów, gratulacji od znako-
mitych gości, podziękowań i in-
nych miłych gestów uświetnia-
jących 600-lecie naszego mia-
sta.
Po sesji burmistrz Dariusz
Gwiazda oraz profesor Andrzej
Olszewski odsłonili tablice po-
święconą Tadeuszowi Olszew-
skiemu. Tablica dumnie zdobi
elewację grójeckiego ratusza.
Dominik Górecki
W ramach obchodów600-lecia
nadania prawmiejskich
Grójcowi na budynku ratusza
odsłonięta została pamiątkowa
tablica poświęcona ostatniemu,
przedwojennemu burmistrzowi
naszegomiasta, Tadeuszowi
Olszewskiemu. Przy udziale
Wojska Polskiego, z pełnym
ceremoniałem, wobecności
żyjących członków rodziny i władz
samorządowych naszej wspólnej,
historycznej świadomości
przywrócona została postać
wspaniała i zasłużona dla naszej
Małej Ojczyzny.
Z
e wspomnień i źródeł wy-
nika, że był człowiekiem
nietuzinkowym. Wielki
patriota zaangażowany w
walkę o niepodległość na ołtarzu
Ojczyzny ostatecznie poniósł naj-
wyższą ofiarę. Społecznik i świet-
ny gospodarz, który wbrew mię-
dzywojennej biedzie dbał o rozwój
powierzonego sobie miasta.
Konspiracja i aresztowanie
Urodził się 12 kwietnia 1898 roku
w rodzinie urzędnika grójeckiego
Starostwa Hilarego Olszewskie-
go. Jego matką była Władysława
z Morchnierów. Młody Juliusz Ta-
deusz edukację rozpoczął w miej-
scowej szkole powszechnej i kon-
tynuował ją w piotrkowskim Gim-
nazjumMęskim. To właśnie w tym
okresie rozpoczęła się jego działal-
ność w organizacjach niepodległo-
ściowych i skautingu.
Wybuch I wojny światowej (1914)
zbiegł się ze śmiercią ojca Tade-
usza, co zmusiło go do przerwania
edukacji i podjęcia pracy w Grój-
cu. Praca zawodowa nie przeszko-
dziła w kontynuowaniu konspira-
cji. Olszewski czynnie współtwo-
rzył grójeckie POW, stając na jego
czele i pełniąc jednocześnie funk-
cję zastępcy na obszarze całej gró-
jecczyzny. Szkolił żołnierzy, woził
meldunki, tworzył sieć placówek.
Nic więc dziwnego, że władze za-
borcy zwróciły na niego uwagę,
co zakończyło się aresztowaniem
w 1917 roku i osadzeniem w War-
szawskiej Cytadeli.
Po powrocie do Grójca był inspi-
ratorem akcji sabotażowych i dy-
wersyjnych. Ze swoimi peowia-
kami przeprowadził akcję rozbra-
jania Niemców. Jego wymarzona
Niepodległa Polska urzeczywistni-
ła się na jego oczach, ale nie był to
koniec. Tadeusz Olszewski wmun-
durze Wojska Polskiego, jako żoł-
nierz 36 pułku piechoty bił się w
wojnie 1920 roku z bolszewikami.
Odniósł rany i był kontuzjowany.
Do domu wrócił dopiero w 1921
po zakończeniu wojny.
Do czasu objęcia urzędu burmi-
strza parał się różnymi zajęciami
pracując w wielu firmach. Na krót-
ko też wyjechał do Stanisławo-
wa. W roku 1930 ożenił się z Ha-
liną Łoza-Łozińską primo voto Fi-
lipowiczową. Małżeństwo nie do-
czekało się potomstwa. W Grójcu
mieszkali przy ulicy Piłsudskiego,
a potem Lewiczyńskiej. Włoda-
rzem miasta został 29 październi-
ka 1934 roku i pozostał na tym sta-
nowisku do wybuchu wojny. Okres
rządów Olszewskiego to przede
wszystkim czas dynamicznych i
epokowych wręcz przemian w na-
szym mieście. Przede wszystkim
nastąpiła pełna elektryfikacja gro-
du nad Molnicą, dzięki doprowa-
dzeniu linii wysokiego napięcia z
Pruszkowa, co pozwoliło na likwi-
dację przestarzałej i niewydolnej
elektrowni lokalnej. W roku 1937
miasto z własnych środków wyku-
piło grunty, na których rozpoczęto
budowę nowej szkoły. Ulice (na-
zwy współczesne) Poświętne, Ar-
mii Krajowej i Mogielnicka dostały
nowe nawierzchnie. Wybrukowa-
no Lewiczyńską i Laskową. Inne
ulice dostawały chodniki i krawęż-
niki. Wybudowana została łaźnia
oraz nowa siedziba ośrodka zdro-
wia przy ulicy Kościelnej. Bur-
mistrz Olszewski popierał prywat-
ne inicjatywy budowy, lub remon-
tów domów w mieście ułatwiając
im zdobycie kredytów dzięki zgo-
dzie Komitetu Rozbudowy Mia-
sta. Planował także przeniesienie w
inne miejsce aresztu usytuowanego
dość nieszczęśliwie w pobliżu ko-
ścioła i szkoły.
Patriota i społecznik
Był tytanem pracy. Obowiąz-
ki włodarza miasta potrafił pogo-
dzić z pracą na rzecz patriotycz-
nego wychowania grójeckiej mło-
dzieży i propagowania przysposo-
bienia wojskowego , czy zdrowego
trybu życia. Na otwartej z jego ini-
cjatywy strzelnicy broni małokali-
browej wielokrotnie pełnił funk-
cję instruktora strzelectwa. Sporty
drużynowe: siatkówkę piłkę noż-
ną i koszykówkę młodzi Grójcza-
nie uprawiali w sekcji sportowej
„Legion”. To także była inicjatywa
burmistrza.
Przy tym wszystkim pozostawał
osobą niezwykle skromną, cieszącą
Burmistrz, żołnierz, patriota
się ogromnym szacunkiem i powa-
żaniem. W wielu relacjach i wspo-
mnieniach znajdziemy uznanie dla
jego wysokiej kultury osobistej.
Wspaniałą działalność społeczną
samorządową przerwał wybuch II
Wojny Światowej. Burmistrz Grój-
ca był czynnym uczestnikiem walk
wrześniowych i po klęsce wrócił
do domu. Natychmiast podjął dzia-
łalność konspiracyjną biorąc udział
w spotkaniu na którym powołano
do życia zalążki grójeckiej Służby
Zwycięstwu Polski. Był to począ-
tek późniejszego ObwoduAKGró-
jec-Głuszec.
Tadeusz Olszewski nie mógł pozo-
stać w Grójcu, dlatego ukrywał się
w Warszawie. W Armii Krajowej
służył pod pseudonimem „Woj-
tek Nurski” i szybko awansował
na inspektora obwodu WSOP Mo-
kotów. W takiej też roli jako po-
rucznik, bądź kapitan AK ( tu źró-
dła nie są zgodne) rozpoczął swój
udział w Powstaniu Warszawskim.
Dowodzone przez niego oddziały
walczyły na Mokotowie w rejonie
ulic Puławskiej, Malczewskiego i
Krasickiego. We wrześniu Niemcy
bezlitośnie bombardowali ten ob-
szar z powietrza. W jednym z nalo-
tów Tadeusz Olszewski zginął pod
gruzami kamienicy przy Puław-
skiej 128.
Artur Szlis
fot. Agata ,Matulka
MODLITWA O GRÓJEC
W sobotę 21 września w kościele pw. św. Mikołaja w Grójcu odprawiona została uroczysta msza święta z okazji
600-lecia nadania prawmiejskich Grójcowi. Nabożeństwu przewodniczył ks. biskup Piotr Jarecki. Po modlitwie
biskup odebrał z rąk burmistrza Dariusza Gwiazdy pamiątkowy medal z okazji jubileuszu miasta. Burmistrz wrę-
czył także medale marszałkowi Senatu Stanisławowi Karczewskiemu oraz ministrowi Markowi Suskiemu.