ŻYCIE GRÓJCA
|
STYCZEŃ 2018
BIBLIOTEKA
13
O
statnia jego książka
jest nietypowa. Jako
pisarz z dziedziny fan-
tastyki napisał zbiór
reportaży i felietonów. „Raport z
Północy” to relacja z sześciu wy-
jazdów do Skandynawii. Jest to,
jak sam mówił, silva rerum. Tro-
chę napisał o historii, trochę o po-
lityce. Oberwało się przy tym i
luteranom i katolikom, ale także
socjaldemokratom oraz muzuł-
manom. „Pisałem o tym co mi się
nie podoba” – powiedział. Są też
anegdoty, wspomnienia o pisa-
rzach i odkrywcach, a także cie-
kawostki, które są w Polsce mniej
znane. Pilipiuk nie tylko kryty-
kuje, zachęca też do odwiedze-
nia Skandynawii, bo „jest tam po
prostu ładnie”.
Rozmowę z pisarzem zaczęliśmy
właśnie od najnowszej książki, cho-
ciaż oczywiście nie mogło zabraknąć
pytań o powieści, za które czytelni-
cy pokochali naszego gościa. Pilipiuk
najbardziej znany jest z cyklu opo-
wiadań o przygodach Jakuba Wędro-
wycza – zamieszkującego w Starym
Majdanie koło Wojsławic plugawe-
go degenerata, bimbrownika i egzor-
cysty.Następneprzygody JakubaWę-
drowycza obiecał nam pod choinkę.
Gotowe są dwa pierwsze opowiada-
nia z ok. 20-tu. Co będziemiał wspól-
nego Wędrowycz z Nautilusem, a w
drugimze śmiercią autor nie zdradził.
Wcześniej (kwiecień br.) otrzyma-
my trzeci tom przygód wampirów
z warszawskiej Pragi. W „Wampi-
rze z KC” część opowiadań obejmu-
je „schyłek rządów Jaruzelskiego,
część jak się komuna zawaliła”. Po-
nieważ autor zdradził nam zamysł
jednego z opowiadań, wiemy, że bę-
dzie to fantastyczna lektura na popra-
Staram się, by każda książka
była trochę jak pudełko czekoladek
wę humoru.
Skąd bierze dowcipne dialogi? Na
to pytanie odpowiada: „Wymyślam.
Często zapisuję gdzieś zasłyszane,
jak np. <<Milicjant i leśnik to żaden
rzemieślnik>>”. Stwierdzenie to sta-
ło się inspiracją do napisania opo-
wiadania. Również wykorzystał inne
zasłyszane: „Wszystko szkodzi. Tak,
ale w pewnym wieku bardziej”, „Je-
steśmy soląwoku tej ziemi”, czy „W
stadzie baranów człowiek człowie-
kowi wilkiem”. Notuje wszystkie za-
słyszane pomysły, a potem zastana-
wia się nad nimi. Na co dzień pisze
tylko na komputerze, ale notatki ro-
bi ręcznie, bo - jak mówi – „lepiej mi
się myśli z długopisemw ręce”.
Czytelnicy pytali naszego gościa nie
tylko o jego twórczość. Padło pyta-
nie, jak wygląda typowy dzień pisa-
rza. „Budzę się 6.30 – 6.45. Następ-
nie wstaję, myję się, ubieram, poma-
chamsztangietkami. Chociaż, jakwi-
dać, po co mieć kaloryfer, jak można
mieć bojler. Budzę żonę, budzę dzie-
ci. Robię śniadanie. Ponownie budzę
żonę, budzę dzieci. Następnie odwo-
żę dzieci – szkoła, przedszkole. Oko-
ło 9-ej mogę usiąść do roboty. Piszę,
ile się da. Potem robię obiad. Wraca-
ją dzieci i do 21-ej trzeba się nimi zaj-
mować. Jeśli nie jestemzmęczony, to
jeszcze coś napiszę. Zakupy nie zaj-
mują mi dużo czasu, porządki rów-
nież, bo nie sprzątam z reguły. Jak-
by tak ktoś patrzył z boku, to nie ro-
bię nic ciekawego. Siedzę na fotelu,
laptop na kolanach.Wszystko najcie-
kawsze dzieje się w głowie”.
Padło również pytanie o lektury.
W dzieciństwie czytał Nienackie-
go, Szklarskiego. Nie czytał z kolei
Wernica. Później zaczytywał się Zaj-
dlem, którego książki uważa za mi-
strzostwo fantastyki. Nie zachwy-
cił się Lemem, poza jego „Bajkami
robotów”. Czytał Żuławskiego. Te
wszystkie lektury jakoś go ukształto-
wały. Obecnie ma ok. 40 książek pil-
nych do przeczytania. „Podczytuję
konkurencję, żeby wiedzieć o czym
piszą, a literaturę popularno-nauko-
wą – bo lubię” – wyznał.
Na pytanie, czy zajmie się publi-
cystyką, odpowiedział, że „Raport
z Północy” to wypadek przy pra-
cy. Wierzy w specjalizację. Szko-
da by mu było odstawić fantastykę
na boczny tor. Woli trzymać się te-
go, co lubi. Jak powiedział: „Publi-
cystyka to nie moja bajka”. Chociaż
pewne przemyślenia wrzuca na blo-
ga. I w ten sposób spełnia się publi-
cystycznie.
To nie wszystkie pytania, które za-
dawano naszemu gościowi. Rozmo-
wa trwała półtorej godziny i pokaza-
ła, że autorowi nie obce jest poczu-
cie humoru i dystans do świata. To za
to kochamy jego książki, czego do-
wodem była długa kolejka po auto-
graf i zdjęcie.
Wszystkie książki Andrzeja Pilipiu-
ka mamy w zbiorach Biblioteki. Za-
praszamy! To naprawdę fantastycz-
na lektura.
Cykl spotkań w 2018 r. zaczęliśmy mocnym akcentem. Spotkanie z Andrzejem Pilipiukiem, które odbyło
się 11 stycznia, przyciągnęło liczną rzeszę jego czytelników. Jest jednym z najbardziej płodnych polskich
pisarzy. Wydał prawie 40 książek, a ma już wiele pomysłów na nowe powieści.
fot. Biblioteka