10
HISTORIA/NASZE SPRAWY
– Wieczorną porą po parku snują
się duchy dawnych właścicieli wsi:
Kotów, Leśniowolskich, Rostwo-
rowskich i całej reszty – zapewnia
Paweł Binkiewicz, od 12 czerwca
2018 r. mieszkaniec lesznowolskie-
go dworu, czujący się w roli prze-
wodnika jak ryba w wodzie.
Na czele korowodu duchów kro-
czy zawsze Mikołaj Kot z Magnu-
szewa. Posiadał on Lesznowolę na
początku XV w., gdy miejscowość
nazywała się: Leśny Młyn. Za Ko-
tami maszerują Leśniowolscy h.
Roch (Kolumna) – zdaniem Miko-
łaja Reya – bogaci, rozumni, uro-
dziwi i mężni. Właśnie stąd wyru-
szali na wojny, żeby wspomnieć
choćby Stanisława (zm. 1565), het-
mana polnego koronnego, kasztela-
na czerskiego i warszawskiego, sta-
rostę różańskiego i makowskiego.
To on 19 sierpnia 1562 r., podczas
wojny inflanckiej, pobił pod New-
lemwielokrotnie liczniejsze wojska
rosyjskie.
Rostworowscy
W 1641 r. Wawrzyniec Rostwo-
rowski h. Nałęcz, wywodzący się z
Wielkopolski, chorąży kaliski, oże-
nił się z Anną Leśniowolską, inau-
gurując w Lesznowoli epokę Ro-
stworowskich. W naszym korowo-
dzie duchów za Wawrzyńcem kro-
czy jego wnuk - Jan Wiktoryn Ro-
stworowski (1678-1742), kasztelan
wiski, poseł na sejmy. JanWiktoryn
pod Lesznowolą zbudował most na
rzece Jeziorce na publicznym trak-
cie i starał się o potwierdzenie przez
konstytucję sejmową prawa do po-
bierania opłat za przejazd.
Głowę do interesów miał też je-
go syn – Antoni Jan Rostworow-
ski, kasztelan zakroczymski, sta-
rosta czerski, emisariusz Stanisła-
wa Leszczyńskiego. Po śmierci oj-
ca objął Lesznowolę, a dzięki in-
tratnemu ożenkowi pomnożył ma-
jątek, kupując dobra Mirowice z Li-
sowem i Lisówkiem oraz Prażmów,
dzierżawił dobra Tarczyn i Komor-
niki. Zmarł w Lesznowoli 21 lute-
go 1775 r., a jego żona, Konstancja
z Lanckorońskich, zmarła 23 lutego
1777 r. Po śmierci rodziców dobra
lesznowolskie i mirowickie prze-
szły na własność ich syna - Fran-
ciszka Ksawerego Rostworowskie-
go (1749-1816), członka Zgroma-
dzenia Przyjaciół Konstytucji, sę-
dziego kryminalnego w powstaniu
kościuszkowskim i sędziego poko-
ju w Księstwie Warszawskim, żo-
natego z Izabelą Małachowską. Je-
go duch, obok którego zwykle bie-
gają roześmiane duszki dziatek, za-
wsze niesie z sobą jakiś pożółkły
starodruk.
– Niechybnie egzemplarz ustawy
rządowej z roku 1791 – zastanawia-
my się wspólnie z Bibą, notabene z
wykształcenia politologiem.
Po śmierci Franciszka Ksawe-
rego majątek odziedziczyła gro-
madka jego dzieci, spośród któ-
rych ostatecznie jedynym właści-
cielem Lesznowoli został Mikołaj
Rostworowski (1792-1854), szwo-
leżer gwardii napoleońskiej, żona-
ty zAnną Dzieduszycką, ojciec jed-
nej córki – wyróżniający się w ko-
rowodzie duchów, za sprawą - zdo-
biących jego pierś – Orderów Legii
Honorowej i Zjednoczenia.
Około 1850 r. Mikołaj odstąpił
Lesznowolę bratankowi Felikso-
wi Rostworowskiemu (1826-1885),
tytułującemu się hrabią, członkowi
Korowód lesznowolskich duchów
Lesznowola, leżąca nad Jeziorką, to obecnie największa wieś w gminie Grójec. Symbolem
ponad 600-letnich dziejówmiejscowości jest murowany dwór, wzniesiony, zdaniem
historyków sztuki, zapewne w drugiej połowie XIX w. Obecnie jest on własnością państwa
Bartłomieja i Magdaleny Turskich, a swoją osobowością – korzystając z ich zaproszenia -
wzbogaca go Paweł Binkiewicz, muzyk i wokalista, znany w całym kraju jako Biba.
Towarzystwa Rolniczego, żonate-
mu najpierw z Marią Chościak-Po-
piel, a następnie z jej siostrą Jadwi-
gą.
Problemy dziedzica
Feliks Rostworowski w 1862 r.
sprzedał majątek Bronisławowi
Bonawenturze Wincentemu Zieliń-
skiemu (zm. 1910), pochodzącemu
z Wielkiego Księstwa Poznańskie-
go, samemu obejmując Kozietuły.
Zielińskiemu, który został sędzią
pokoju wGrójcu, w Lesznowoli nie
wiodło się najlepiej. Owszem, wła-
śnie tutaj jego druga żona, Katarzy-
na z Szadkowskich, powiła trój-
kę dziatek, ale dwoje z nich zmarło
już w niemowlęctwie. W związku
z uwłaszczeniem dobra lesznowol-
skie uległy uszczupleniu, w 1874 r.
pożar strawił zabudowania gospo-
darcze, a w 1876 r. zamknięto go-
rzelnię.
– Biedny pan Bronisław w końcu
jeszcze pozbędzie się Lesznowo-
li – przewidywał lokaj Karol Woj-
ciechowski, a wtórowali mu karbo-
wy Jan Szymański i gorzelany Ju-
lian Witkowski.
Sławny chirurg i inni
W 1876 r. w posiadanie Lesznowo-
li wszedł Kazimierz Tadeusz Adelt
(1833-1912), ówczesny właściciel
Sadkowa koło Belska Dużego. W
1885 r. od Adelta kupił ją profesor
medycyny Julian Kosiński (1833-
1914), autorytet polskiej i europej-
skiej chirurgii – jako duch – według
zapewnień Biby - ukazujący się za-
wsze ze skalpelem....
Od 1899 r. majątek należał do bra-
ta Juliana – Aleksandra Francisz-
ka Kosińskiego, doktora medycy-
ny. Aleksander Franciszek Kosiński
zmarł w Lesznowoli 7 maja 1911 r.
PoAleksandrze Franciszku Leszno-
wolę odziedziczył syn, teżAleksan-
der, który w 1918 r. sprzedał ją Bo-
lesławowi Rakowskiemu. W mię-
dzywojniu w Lesznowoli gospoda-
rowali Stanisław Marian Aureliusz
Piotrowski i Konstanty Popiel.
W ludowej ojczyźnie
W 1945 r., na mocy dekretu
PKWN, Konstantemu Popielowi
odebrano Lesznowolę, więc zro-
zumiałe, że to właśnie on zamyka
korowód duchów, czyli leszno-
wolskich dziedziców. 4 sierpnia
1945 r. resztówkę majątku, wraz z
dworem i zabudowaniami gospo-
darczymi, przejął Resort Zdro-
wia i Opieki Społecznej Zarzą-
du Miejskiego m. st. Warszawy.
W 1946 r. w dworze umieszczo-
no Zakład dla Ofiar Wojny, prze-
kształcony w 1950 r. w Państwo-
wy Dom Opieki dla Dorosłych.
W 1958 r., w pobliżu dworu, od-
dano do użytku nowy obiekt, w
którym ulokowano Państwowy
Dom Rencistów (obecnie Dom
Opieki Społecznej „Pod Topola-
mi”). A w dworze mieszkali pra-
cownicy wymienionych instytu-
cji, w końcu rodziny socjalne.
Zapraszamy!
Obecni właściciele lesznowolskie-
go dworu, Bartłomiej i Magdalena
Turscy, marzą o jego odrestaurowa-
niu, co – choćby ze względu na po-
stawę konserwatora zabytków – nie
jest proste. Chcą też, co już się dzie-
je, aby służył on całemu społeczeń-
stwu. Tego samego pragnie Paweł
Binkiewicz, zarażający swoim po-
zytywnym szaleństwem dzieciaki
z okolicy i rodaków z całego kraju.
– Dzięki życzliwości Bartłomieja i
Magdalenymieszkam tu sobie, czy-
li śpię, jem, komponuję, gram, śpie-
wam, robię nieformalny dom kul-
tury – wyznaje Biba. – Wreszcie,
co ma dla mnie szczególne znacze-
nie, codziennie obcuję z przeszło-
ścią śpiącą w grubych murach dwo-
ru, w otaczającym go parku, w figu-
rze św. Tadeusza stojącej na wznie-
sieniu – dodaje z melancholią w
oczach, zapowiadając, że w ewen-
tualnej rekonstrukcji historycznej,
poświęconej Lesznowoli, najchęt-
niej zagrałby Rostworowskiego,
szwoleżera z epoki napoleońskiej.
Remigiusz Matyjas
WIĘKSZE UPRAWNIENIA DLA ROLNIKÓW
R
ząd przyjął projekt nowelizacji ustawy o przeciwdziałaniu nieuczciwemu wykorzystywaniu
przewagi kontraktowej w obrocie produktami rolnymi i spożywczymi.
Obecnie obowiązujące przepisy nie pozwalają rolnikom zgłaszać zawiadomień o stosowa-
niu nieuczciwych praktyk handlowych do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów z
powodu niespełniania kryteriów: progu dotyczącego wartości obrotów realizowanych między do-
stawcą a nabywcą wynoszącego 50 tys. zł oraz obrotu wwysokości 100 mln zł ze strony nabywcy lub
dostawcy, który stosował praktykę nieuczciwie wykorzystującą przewagę kontraktową.
Poza tym rolnicy nie zgłaszają zawiadomień do UOKiK z obawy przed ujawnieniem swoich danych, a
w konsekwencji utratą kontraktów i pogorszeniem stosunków handlowych z nabywcą.
Łatwiej zgłosić skargę
Nowe przepisy znoszą progi dotyczące obrotów, co oznacza, że stosowanie nieuczciwych praktyk
może zgłosić każdy. Ponadto nowe przepisy zapewniają anonimowość stronie zgłaszającej. Zgłosze-
nia przyjmuje UOKiK, który będzie mógł zlecać Inspekcji Handlowej przeprowadzanie kontroli postę-
powań.
Sprzedaż bez pośredników
Ale to nie wszystko, rząd przyjął też nowe przepisy o sprzedaży bezpośredniej z gospodarstw rol-
nych. Ma ona umożliwić producentom handel bez pośredników i przetwórców, którzy odbierali im
sporą część zysków. Minister rolnictwa, Jan Krzysztof Ardanowski zapowiedział, że zaraz po waka-
cjach Sejm powinien przyjąć ustawę, zakładającą rozszerzenie możliwości bezpośredniej sprzedaży
przez rolników ich produktów.
TymczasemMRiRW szykuje kolejne ustawy: o paliwie, o zwiększeniu (możliwości) kontroli dla UOKiK
znakowania żywności, by wyeliminować fałszywą żywność, która wchodzi do Polski i jest przepako-
wywana w polskie opakowania.
JednymznajwiększychbogactwGrójeckiego, niestety, nie zawszedocenianym i należyciepielęgnowanym, są zabytkowedwory i pałace, będącepretekstem
doopowieści odziejach lokalnych, regionalnych i ogólnopolskich. Kiedy je zbudowano? Kimbyli ichwłaściciele? Na te i innepytanie spróbujemyodpowie-
dziećwcyklu: Dwory i pałaceGrójecczyzny.
DWORY I PAŁACE GRÓJECCZYZNY (1)