ŻYCIE GRÓJCA
|
SIERPIEŃ 2018
BIBLIOTEKA
13
K
atarzyna Berenika Misz-
czuk jest absolwent-
ką Warszawskiego Uni-
wersytetu Medyczne-
go i realizuje się w wyuczonym
zawodzie, a w wolnym czasie pi-
sze książki. Bowiem – jak twierdzi
– pisanie jest sposobem spędzania
wolnego czasu. Mając piętnaście lat
napisała debiutancką powieść, wy-
dała ją trzy lata później (2006). Jest
autorką kilkunastu powieści, wśród
których można znaleźć zarówno
książki z gatunku fantasy, np. serię
diabelkso-anielską: "Ja, diablica"
(2010), "Ja, anielica" (2011) oraz
"Ja, potępiona" (2012), jak i kry-
minału np. „Pustułka”. Czytelni-
cy chętnie sięgają po jej najnowszy
cykl „Kwiat paproci”, w skład któ-
rego wchodzą: „Szeptucha”, „Noc
Kupały”, „Żerca” i „Przesilenie”.
W 2017 roku powieść „Szeptucha”
otrzymała tytuł Najlepszej Powie-
ści Roku 2016 w kategorii literatu-
ra fantasy portalu lubimyczytać.pl
Podczas spotkania Autorka przy-
bliżyła nam, swoich czterech ksią-
żek z cyklu „Kwiat paproci”. Była
to niezwykle zajmująca opowieść
o gusłach mitologii słowiańskiej,
którą pisarka zaczęła się intereso-
wać cztery lata temu. A wszystko
za sprawą pierwszego spaceru po
lesie w Bielinach koło Kielc, z któ-
rych pochodzi mąż Katarzyny Be-
reniki Miszczuk. Jak wyznaje nasza
rozmówczyni: „I tam po raz pierw-
szy poszłam do lasu. I właśnie wpa-
dłam na pomysł napisania coś bar-
dziej takiego naszego, słowiań-
skiego”. Jedną z jej głównych bo-
haterek wspomnianego wyżej cy-
klu jest Baba Jaga – szeptucha, ma
ona swoją chatę wBielinach, w któ-
rej przyjmuje swoich pacjentów, le-
cząc ich min. ziołami, czosnkiem i
nalewkami, ale nie tylko. Jak twier-
dzi pisarka – szeptuchy uchodziły i
uchodzą jeszcze (bowiem istnieją
do dzisiaj,Autorka zadała sobie tru-
du by odnaleźć kilka w Polsce) za
mądre kobiety, nie tylko leczyły pa-
cjentów z przeziębień i chorób, ale
także prowadziły ciąże, wypędza-
ły złe duchy, leczyły ze schorzenia
zwanego kołtunem (od splątanych
włosów na głowie). Bohaterka po-
wieści naszej rozmówczyni specja-
lizowała się między innymi w ni-
welowaniu tegoż schorzenia, które-
go powodem był długotrwały stres i
zmartwienie, a konsekwencją mógł
być nie tylko ból głowy, ale rów-
nież paraliż całego ciała. Jak twier-
dzi Autorka, absolutnie nie można
było obciąć takiego kołtuna, gdyż
pacjent narażony byłby wówczas
na rychłą śmierć. Narzędziem le-
czenia była wełna, nad którą wcze-
śniej modliła się szeptucha. Pacjent
kładł ją pod poduszkę, na której
spał. Wełnę tę należało wymieniać
u szeptuchy co 3 dni. W efekcie,
wymodlony przez Babę Jagę koł-
tun, mógł zostać przez nią obcięty
Pisanie - forma spędzenia wolnego czasu
nożyczkami. Bohaterka powieści
Miszczuk w sposób niezwykle wy-
szukany leczyła również z choroby
zwanej wiatrem, a także złym spoj-
rzeniem, tzw.urokiem. Mądra baba
ze wsi pomagała także w znajdowa-
niu miłości, na którą było kilka spo-
sobów. Można było wsypać czuba-
tą łyżeczkę sproszkowanego ser-
ca kreta do napoju osoby, w której
chce się wzbudzić uczucie. Kobieta
Miejsko-GminnaBibliotekaPublicznawGrójcugościławramachNocyBiblioteki Katarzynę
BerenikęMiszczuk, pisarkęmłodegopokolenia, któranacodzieńpracuje jako lekarz
medycyny rodzinnej.
mogła upleść wianek z kwiatów li-
py i ubrana tylko w ów wianek mo-
gła wykąpać się w rzece w trakcie
pełni księżyca. Kolejne sposoby to
np. nalewka ze żmii, zaszyty fiołek
za pazuchą wybranej osoby (pamię-
tać należało o wcześniejszym obe-
rwaniu płatków). Nader interesują-
cym sposobem na miłość było po-
szukiwanie nasięźrzału. W upalaną
noc czerwcową należało iść przez
las tyłem, na golasa, w poszukiwa-
niu owej rośliny, nasięźrzału. Pod-
czas poszukiwań trzeba było recy-
tować zaklęcie: „Nasięźrzale, na-
sięźrzale rwę Cię śmiale, pięcią pal-
cy, szóstą dłonią niech się chłopcy
za mną gonią; po stodole, po obo-
rze, dopomagaj, Panie Boże”. Na-
leżało znaleźć kwiat na łące o pół-
nocy, następnie ostrożnie zerwać i
ususzyć, tak by nie spadł żaden pła-
tek, gdyż nie zadziałałoby zaklę-
cie. Następnie trzeba było ów kwiat
przewiązać czerwoną wstążeczką i
zakopać w pobliżu domu ukocha-
nej osoby. Za każdym razem kie-
dy ukochany chodził po tym zako-
panym nasięźrzale miał pomyśleć o
osobie, która to zrobiła. Szeptuchy
pomagały również w przestrzega-
niu lokalnych świąt. W cyklu po-
wieści „Kwiat paproci” przeczytać
można o arcyciekawym słowiań-
skim święcie Nocy Kupały i zwią-
zanych z nim zwyczajach jak np.
poszukiwanie kwiatu paproci, który
zakwita podczas tej jednej nocy, a
jego zerwanie może nam dać szczę-
ście i bogactwo.
W drugiej części spotkania pojawi-
ły się pytania dotyczące m.in. źró-
deł, którymi posiłkowała się au-
torka pisząc swoje powieści – by-
ły to przede wszystkim zielniki, jak
wyznaje, padło też pytanie o zain-
teresowania psychiatryczne pisar-
ki, wyraziste w powieści „Obse-
sja”, wszak szpital w tejże powie-
ści wzorowany jest na Bródnow-
skim, w którymMiszczuk odbywa-
ła praktyki studenckie.
W ostatniej części spotkania, ku
uciesze wiernych czytelników, pi-
sarka zdradziła, że dostała zielone
światło od wydawnictwa na napi-
sanie czwartej części serii diabel-
sko-anielskiej pt.: „Ja, ocalona”.
Premiera zaplanowana jest na je-
sień 2019 roku. Na zakończenie au-
torka rozdawała autografy.
Z całą pewnością to niebywale zaj-
mujące spotkanie, wzbogacone pre-
zentacją, dostarczyło niezapomnia-
nych wrażeń jego uczestnikom.
Katarzyna Rdzanek
Narynkuwydawniczymukazała
sięnowa,kolejnajużpublikacja
autorstwaAndrzejaZygmuntaRoli
–Stężyckiegopt.:„Odrzywół.Gród
Dobrogosta”.
Z
amyka ona cykl wydawni-
czy zwany „Odrzywolską
trylogią”, bowiem zawie-
ra się on w trzech regional-
nych publikacjach, odnoszących się
do dziejów gminy Odrzywół w po-
wiecie przysuskim, a która to oddzie-
lona jedynie Pilicą, od południowego
zachodu graniczy bezpośrednio z po-
wiatemgrójeckim.
Trylogia ta traktuje o niezwykle pięk-
nym, położonym w widłach Pilicy i
Drzewiczki, północno – zachodnim
fragmencie powiatu przysuskiego, za-
wartego na terenie gminyOdrzywół.
Ten sąsiadujący bezpośrednio z połu-
dniowo – zachodnimi rubieżami po-
wiatu grójeckiego region, od wieków
tkwiący w obszarze oddziaływania
kultury i folkloru opoczyńskiego, jest
niezwykle interesujący historycznie.
To także przyrodniczo – krajoznaw-
cza enklawa, praktycznienieznanana-
wet mieszkańcom Polski centralnej, a
przecieżwielce zasobnawzabytkowe
obiekty architektury, w tym rezyden-
cjonalnej i sakralnej, oraz bogata przy-
rodniczo.
Położona na obszarze dawnej Pusz-
czy Pilickiej, przylega bezpośrednio
od południa do Wzgórz Gielniow-
skich, a od zachodu do Lasów Spal-
skich, w sąsiedztwie kilku okazałych
akwenówwodnych, jestwielce intere-
sującą turystycznie i rekreacyjnie.
Pierwszą część „Trylogii” pt. „Różan-
na. Wieś w gminie Odrzywół”, autor
prezentował w roku 2013, opisując w
niej niewielką, położoną wśród lasów
nad Kiełcznicą, niezwykle urokliwą-
wieś letniskową.
„ŁęgoniceMałe.WenecjaZapilcza” –
cześć druga, wydana w roku 2015 - to
opowieść o niewielkiej i niezwykłej,
położonej na południowym, prawym
brzegu Pilicy wiosce, niegdyś mieście
Odrzywolska "Trylogia"
w latach 1420 – 1868, usytuowanej w
meandrach licznie tu rozgałęzionego
starorzecza Pilicy, zwanego Rzeczy-
cą. Wsi będącej siostrą położonych w
bezpośrednim sąsiedztwie - na prze-
ciwległymbrzegu Pilicy jużwpowie-
cie grójeckim – Łęgonic Starych, o
wspólnej przecież historii.
„Odrzywół. Gród Dobrogosta” – jest
subiektywną monografią wsi gmin-
nej, a niegdyś w latach 1418 – 1868
miasta. Książka ta – jak i poprzednie
– jest pięknym, ilustrowanymfotogra-
fiami autora, obszernymalbumem.
To kolejna bardzo cenna publikacja
regionalna, która zamyka opowieść
o tej mało znanej krainie, choć prze-
cież nie wyczerpie informacji o pozo-
stałych miejscowościach tego piękne-
go regionu. Całość ta jednak jest bez-
sprzecznie pionierskim przedsięwzię-
ciem i dowodem na to, że można pi-
sać obszernie o najmniejszych i – wy-
dawałoby się – mało interesujących
miejscowościach. Jest to dokument
historyczny, źródłowy, opatrzony licz-
nymi przypisami, bogatą ikonografią i
obszerną bibliografią.
Lektura ta uświadamia potrzebę reje-
stracji dziejów regionu, jego miesz-
kańców i ich dokonań. Jest także do-
wodem przemijania i próbą wskrze-
szenia pamięci o przodkach.
Autor – badacz dziejów regionu – od
lat stara się pokazać walory Grójec-
czyzny i terenów przyległych. Przez
lata niedoceniane, nie doczekały się
przyzwoitej monografii.
Książkę „Odrzywół. Gród Dobrogo-
sta” wydano przy wsparciu Księgar-
ni Krzysztofa Lichosika wGrójcu (ul.
Piłsudskiego 6), a która to jest jej je-
dynymdystrybutorem.Można ją– jak
też inne publikacje tegoAutora – tam
też zakupić.
BarbaraAdamczyk