Życie Grójca wydanie Nr 07/2018 - page 14

14
NASZE SPRAWY
J. Zborowski - J. Klim
Warszawa 2018
Znajdź wygrywającą kontynuację
białych
Rozwiązanie poprzedniej zagadki:
He8 Kh8, 4.Hxf6+ z wygraną białych
SZACHOWE ŻYCIE GRÓJCA
– Nasi na "Najdorfie"
gwiazdy - tym razem Filip komfor-
towo zremisował czarnymi z jeszcze
silniejszym rywalem. Ładne zwy-
cięstwo, również nad mocniejszym
przeciwnikiem, odniósł tymczasem
Jan Zborowski. W kolejnych dniach
festiwalu obraz gry naszych juniorów
kształtował się w mniej więcej po-
dobny sposób. W tych przypadkach,
gdy naprzeciwko grójczan siadali
słabsi rywale, uzyskiwaliśmy prawie
w 100% zwycięstwa. Jednocześnie,
wielokrotnie nasi reprezentanci „ury-
wali” punkty silniejszej opozycji,
z którą, w gruncie rzeczy, przyszło
się niektórym z nas mierzyć przez
wszystkie dziewięć dni turnieju.
30 oczek w rankingu. Z dorobkiem
4 punktów na 134 miejscu (189 nr
start.) uplasował się Jan Zborowski,
wypełniając jednocześnie normę na
III kategorię szachową. Zainkaso-
wawszy 3.5 punktu, na 144 miejscu
(155 nr start.) zakończyła zawody
Barbara Szczygielska, poprawiając
ranking międzynarodowy o ponad
30 oczek. Przysłowiowa „zapłata
frycowego” stała się udziałem naj-
mniej doświadczonej w naszej eki-
pie, Julii Sieczkowskiej, która uzy-
skując 2 punkty, zajęła 183 miejsce
(191 nr start.). Na wynik naszej ju-
niorki należy jednak spojrzeć przez
pryzmat siły jej przeciwników. W
jednej tylko rundzie Julia miała ry-
wala na zbliżonym poziomie i wy-
grała tę partię. W pozostałych przy-
padkach walczyła z dużo silniejszy-
mi rywalami. Świadczy o tym fakt
uzyskania przez naszą zawodniczkę
rankingu promowanego wyższą ka-
tegorią. Do uznania tejże zabrakło
jednak spełnienia warunku zgroma-
dzenia 30%możliwych punktów.
Adam Lasota
Wszyscywgórę...
Ostatecznie, najwyżej w tabeli koń-
cowej sklasyfikowany został Fi-
lip Pułapa, który posiadając 163 nr
startowy, zakończył zawody na 72
miejscu, gromadząc na swoim kon-
cie 5 punktów. Był to dla Filipa nie-
wątpliwie duży sukces, przypie-
czętowany dodatkowo uzyskaniem
przez niego najwyższego w klubie,
wśród juniorów do lat 18, rankingu
międzynarodowego. Pozostali gró-
jeccy juniorzy także nie mają się
czego wstydzić. Z identyczną licz-
bą punktów co Filip, na 77 pozycji
(89 nr start.) turniej ukończył Łu-
kasz Wojdalski, zyskując przy tym
T
ym razem na listach starto-
wych wszystkich czterech
grup rankingowych wid-
niało ponad pół tysiąca na-
zwisk z siedemnastu państw. Grójec-
ki klub reprezentowało ośmioro sza-
chistów, spośród których cała piątka
juniorów wystąpiła w najliczniejszej
grupieC (198 uczestników), przezna-
czonej dla zawodników legitymują-
cych się rankingiem międzynarodo-
wym poniżej 1600 pkt.
Dobry start Łukasza i Filipa
Najwyżej rozstawionym z naszych
młodszych przedstawicieli był, mają-
cy już spore doświadczenie w tak po-
ważnych imprezach, ŁukaszWojdal-
ski z 89 numerem startowym. Pozo-
stała juniorska czwórka (Julia Siecz-
kowska, Barbara Szczygielska, Fi-
lip Pułapa, Jan Zborowski), dla któ-
rej był to, z wyjątkiem Basi, inaugu-
racyjny startwklasycznym„dziewię-
ciorundowcu”, zlokalizowana by-
ła już znacznie niżej, pomiędzy 155
a 191 miejscem na liście. Pierwszego
dnia zawodów zatem jedynie Łukasz
mógł spodziewać się słabszego rywa-
la, pozostali grójczanie zaś, zgodnie z
zasadami turniejowymi, oczekiwa-
li na silniejszą opozycję. Łukasz nie
zawiódł naszych oczekiwań i odniósł
szybkie zwycięstwo. Spośród pozo-
stałej czwórki naszych juniorów za-
punktował jedynie, za to w świetnym
stylu, Filip Pułapa, wygrywając z ry-
walem rozstawionym o 100 pozycji
wyżej.
„Urywali” punkty silniejszym
Druga runda potwierdziła wysoką
dyspozycję naszej jedenastoletniej
Od lat najważniejszymwakacyjnymwydarzeniem dla naszych zawodników jest start w Międzynarodowym Festiwalu Szachowym im.
Mieczysława Najdorfa. Ten mający już piękną tradycję turniej, rozgrywany wWarszawie (w tym roku w dniach 8-16 lipca), będący największym, a
jednocześnie najsilniejszym„openem”w Polsce, niezmiennie przyciąga pasjonatów królewskiej gry.
Filip Pułapa na festiwalu im. M. Najdorfa.
Kiedyporazpierwszyusłyszałem
oRODO,pomyślałem,żenareszcie
stworzonojakiśbatnatych,którzy
beznaszejzgodyhandlujądanymi
osobowymi.Miałysięskończyć
telefonyilistyodpodejrzanychfirm,
którechcąnasnacośnaciągnąć,a
przyokazjiwiedzą,jaksięnazywamy,
gdziemieszkamyiilemamylat.
Wówczasnawetniespodziewałem
się,żeRODOmożemocno
skomplikowaćżycie.
Z
aczęłosięodmailowejnawał-
nicy. Codziennie kilkadzie-
siąt maili od firm w sprawie
RODO. Oczywiście nikt tych
listów nie czytał, lecz pospiesznie usu-
wał, by nie zaśmiecały skrzynki. Gdy-
by jednak komuś – tak jak mi – zda-
rzyło się jakiś otworzyć, przeczytałby
na przykład, kto jest administratorem
jego danych osobowych, znalazłby za-
pewnienie, że są one dobrze chronione.
Byłytakżelinkidopolitykiprywatności
firm. Nie zabrakło też informacji, że w
każdej chwilimożna cofnąć swoją zgo-
dę na przetwarzanie danych.
Zdjęć nie będzie…
RODO bezpośrednio dotknęło mnie
po raz pierwszy, gdy chciałem zamie-
ścićw„ŻyciuGrójca” zdjęcieuczniów
piszących egzamin. Skontaktowałem
się więc z jedną z okolicznych szkół,
bymi je udostępniła (było już kilka dni
po egzaminach, więc samnie mogłem
zrobić fotografii). Sądziłem, że to nic
wielkiego, bo przecież w poprzednich
W oparach RODO-absurdu
latach nie było z tym żadnego proble-
mu. Ba, nawet uczniowie byli szczerze
uradowani, że mogli użyczyć lokal-
nej prasie swojegowizerunku.Wielkie
było moje zdziwienie, gdy ze szkoły
otrzymałem informację, że zdjęcia nie
dadzą, bo obowiązuje ich RODO. Do
dziś sam nie wiem, czy to przestrze-
ganie prawa, czy może lekka nadgor-
liwość.
…nazwisk też nie
O tym, że RODO to temat dość draż-
liwy dla szkół przekonałem się po raz
kolejny,gdychcieliśmypoinformować
w gazecie, kto najlepiej napisał egza-
min. Szkoła, zamiast podać, że najwię-
cej punktów zdobył Jan Kowalski, a
zaraz za nimuplasowała sięAnna No-
wak, zaznaczyła jedynie, że najlepszy
był Janek, adrugiemiejsce zajęłaAnia.
Czy takie same zasady będą obowią-
zywać podczas relacji np. ze szkolne-
go turnieju koszykówki? „10 punktów
zdobył Tomek, a 7 – Jacek. W pierw-
szej kwarcie Jurek sfaulowałKamila, a
wdrugiej Kamil Jurka.”
Kłódki na szafkach
Ale RODO o mało nie sparaliżowało
także i mnie. W czerwcu przy koście-
le św. Mikołaja w Grójcu odbywał się
sympatyczny festyn rodzinny. Zgod-
nie uznaliśmy, że warto byłoby zamie-
ścić na stronie internetowej fotorela-
cję z tego wydarzenia. Ale czy teraz,
gdy obowiązuje RODO, można ro-
bić zdjęcia dzieciom bawiącym się na
dmuchanej zjeżdżalni? Albo ludziom
stojącym w kolejce po los na loterii?
Przecież nie ma możliwości zebrać od
wszystkich pisemnych zgód na wyko-
rzystanie wizerunku. Zaryzykowałem.
Galeria zdjęć powstała i nikt nawet nie
zadzwonił z pretensją.
RODO utrudnia życie nie tylko mnie.
Sporym problemem okazuje się stwo-
rzenie listy dzieci, które mają brać
udział w zajęciach pozaszkolnych.
Trzeba umieścić na niej imiona i na-
zwiskauczestników.Aprzecieżnauży-
cie danychosobowych swoichpociech
muszą wyrazić rodzice. To nie wszyst-
ko. Szafki, wktórychmogą znajdować
dokumenty z imionami, nazwiskami,
adresami, PESELami, powinny zostać
dodatkowo zabezpieczone. A zatem
dostępu do środka bronią teraz kłódki.
Nadgorliwcy
RODO-absurdów w całej Polsce jest
mnóstwo. Na przykład Urząd Miejski
w Wieluniu zawiesił transmisję z po-
siedzeń rady, tłumacząc, że nie może
podpisać z serwisemYoutube umowy,
która byłaby zgodna z RODO. Urzęd-
nikom nie przeszkadzał fakt, że wize-
runki samorządowców są powszech-
nie znane, a każdy może przybyć na
sesję, a nawet ją nagrać. Zresztą istotą
tych obrad jest jawność.
Jeszcze śmieszniej było, gdy rzecz-
nik Krajowej Rady Sądowniczej Ma-
ciejMitera poinformował, że nie ujaw-
ni nazwisk kandydatów do Sądu Naj-
wyższego, ponieważ dane tych osób
chroni RODO! Na szczęście dość
szybko się zreflektowano i opinia pu-
bliczna mogła jednak poznać imiona i
nazwiska ludzi ubiegających się o jed-
ne z najważniejszych stanowiskw tym
kraju. Jak widać, psychoza ogarnęła
nawet ludzi, którym interpretacja prze-
pisów prawnych chyba nie powinna
sprawiać kłopotów.
Niezrozumienie przepisów
Podobno w strachu przed konsekwen-
cjami wynikającymi z nieprzestrze-
gania RODO niektórzy nauczyciele,
sprawdzając obecność, nie wyczytu-
ją już nazwisk uczniów. Kolejny przy-
kład nadinterpretacji przepisów to od-
mowa podania informacji rodzicom,
do którego szpitala po wypadku trafi-
ło ichdziecko.Natomiastwniektórych
lecznicach pacjenci sąwywoływani do
gabinetu lekarskiego po samych imio-
nach albo numerach. Absurd goni ab-
surd, nawetwsytuacjach, gdy chodzi o
zdrowie i życie.
Jak tłumaczy dr Maciej Kawecki, ko-
ordynator reformy ochrony danych
osobowych w Ministerstwie Cyfryza-
cji, absurdy te wynikają z nadinterpre-
tacji przepisów. RODO nie może bo-
wiem paraliżować relacji międzyludz-
kichani blokowaćdostępudo informa-
cji publicznej. – Szpital nie może od-
mawiać podania informacji, czy dziec-
ko uczestniczące w wypadku zosta-
ło do niego przewiezione, powołując
się przy tym na ochronę danych oso-
bowych. To nie ma nic wspólnego z
RODO, a jest dowodem na niezrozu-
mienieprzepisów– twierdzi drKawec-
ki na łamach portalumoney.pl.
Niekażdysięprzejmuje
A na koniec jeszcze trochę prywa-
ty. Kilka tygodni po wprowadze-
niu RODO odebrałem telefon z fir-
my zajmującej się sprzedażą cudow-
nych garnków służących do przyrzą-
dzania zdrowego jedzenia. Pani (znała
moje imię i nazwisko) zaprosiła mnie
na pokaz tychże wspaniałych naczyń.
Zirytowany, że ktoś mi zawraca gło-
wę sprawami, które mnie kompletnie
nie interesują, stanowczo odmówiłem
udziału w spotkaniu i zakończyłem
rozmowę. Dopiero gdy odłożyłem
słuchawkę, zacząłem się zastanawiać,
skąd pani wzięła moje dane osobowe.
Nie przypominam sobie, abymkiedy-
kolwiek je podawał tej firmie. Zresz-
tą z używaniem takich garnków, któ-
re zresztą pewnie kosztują po kilka ty-
sięcy złotych, mam mniej więcej tyle
wspólnego co kopacze Legii z szybką
i techniczną grą na światowym pozio-
mie. Mogę się tylko domyślać, że tra-
fiły w ich ręce poprzez handel bazami
danych osobowych.
Chyba firma, która się ze mną skon-
taktowała, nie przejęła się jakoś moc-
no karami za nieprzestrzeganie prze-
pisów unijnego rozporządzenia. No
cóż... a jednak nie wszystkich ogarnę-
ła RODO-psychoza.
Nazwiska nie podam, boRODO
1...,4,5,6,7,8,9,10,11,12,13 15,16
Powered by FlippingBook