Życie Grójca wydanie Nr 01/19 - page 10

10
NASZE SPRAWY
Wiemy, co robimy i damy sobie radę
Gratuluję nowej funkcji. Co
skłoniło Pana do podjęcia decyzji
o kandydowaniu?
Dziękuję bardzo. Przyznaję, że
długo się wahałem, czy chcę to zro-
bić. Wbrew pozorom, nie jest to ła-
twa praca, ponieważ Hufiec (dzie-
ło pokoleń harcerzy) przypomina
firmę z budżetem, przepisami, do-
kumentacją i kierowaniem zasoba-
mi ludzkimi. Przeważyło poczu-
cie odpowiedzialności za środowi-
sko i zgromadzony przez lata ma-
jątek. Przy podejmowaniu decyzji
znaczenie miała też presja ze stro-
ny środowiska oraz przede wszyst-
kim wsparcie ze strony mojej żony
Anety i syna Jakuba. Wypadło na
mnie, bo – w odróżnieniu do mło-
dej, studiującej, pracującej kadry
– mam podobno najbardziej usta-
bilizowaną sytuację życiową. Nie-
mniej posiadam też odpowiednie
kwalifikacje.
Jak wygląda wybór Komendan-
ta Hufca?
Wszystko odbywa się zgodnie z
procedurami i przepisami ZHP.
Czynne prawo wyborcze posiada
na chwilę obecną 42 instruktorów,
W sobotę 5 stycznia odbył się nadzwyczajny zlot Hufca ZHP Grójec, podczas którego przeprowadzono
wybory nowego komendanta. Dotychczasowy druh harcmistrz Dariusz Gwiazda, sprawujący swoją
funkcję przez niemal trzy dekady, po ostatnich wyborach samorządowych objął urząd Burmistrza
Gminy i Miasta Grójec. Nowym Komendantem Hufca został wieloletni instruktor harcmistrz Piotr
Jackowski. Rocznik 1979 - jak sam podkreśla - najlepszy. Zawodowo pracuje w jednej z największych
grójeckich firm. Pierwszy od 20 lat harcmistrz w grójeckim Hufcu. Staż w harcerskimmundurze - 32 lata.
Z nowym szefem grójeckich harcerzy rozmawia Artur Szlis.
którzy pełnią różnorodne funk-
cje. To oni wybierają Komendan-
ta spośród zgłoszonych kandyda-
tów. Nad prawidłowym przebie-
giem wyboru czuwają wyłonione
na zlocie komisje: wyborcza i skru-
tacyjna. Kandydaci przechodzą
etap, podczas którego odpowiada-
ją na liczne pytania. Potem nastę-
puje głosowanie. Finałem jest wrę-
czenie sznura Komendanta Hufca
wygranemu.
Ile głosów Pan otrzymał?
Na 36 ważnych oddanych gło-
sów 27 było na moją kandydatu-
rę z tym, że głosy wstrzymujące
się mają status „przeciw”. Odbie-
ram to jako pewną osobistą poraż-
kę, ale i wyzwanie, by przy następ-
nych wyborach, jeśli będę kandy-
dował, poprawić ten wynik.
A jak długo trwa kadencja ko-
mendanta?
Cztery lata.
Nowy Komendant, nowe rozda-
nie – jaką posiada Pan wizję pra-
cy grójeckich harcerzy?
Przede wszystkim należy podkre-
ślić, że mamy dużo sprzętu (wmię-
dzyczasie sukcesywnie wymienia-
nego na nowy), a w tym roku otrzy-
mamy 20 nowych namiotów, któ-
re staną w naszej letniej stanicy w
Sztutowie. To zasługa byłego Ko-
mendanta. Uspokajam też wszyst-
kich zainteresowanych i zaniepo-
kojonych – obóz w Sztutowie bę-
dzie. Docelowo możemy z kadrą
przyjąć około 250 osób. Szczegó-
ły już niedługo. Co do wizji, to nie
ma hufca bez kadry, a kadry bez
szkolenia i nauki oraz trudnej pra-
cy. Stawiamy na kwalifikacje, któ-
rych i tak przecież nie brakuje, ale
moim celem jest ich sukcesyw-
ne podnoszenie i zdobywanie no-
wych. Moja kadra to młodzi lu-
dzie (17-18 lat), zatem zajmując się
jeszcze młodszymi, muszą być do-
brze przygotowani. Hufiec powi-
nien być wspólnotą taką, w której
wszyscy czujemy się za siebie na-
wzajem odpowiedzialni i wykonu-
jemy swoje obowiązki. Musimy się
razem dobrze bawić, ale także su-
miennie i wydajnie pracować.
Kalendarz imprez Hufca ulegnie
jakimś zmianom?
Wszystkie stałe wydarzenia, np.
Sztutowo, rajdy, biwaki, pozosta-
ją niezmienne. Chcemy też spo-
żytkować zapał instruktorów na
zrobienie jednej imprezy hufco-
wej w szerszym zakresie niż lokal-
ny, może nawet ogólnopolskim. Na
pierwszy ogień pójdzie nasz gró-
jecki festiwal „Byle Co”. Chcemy
zaprosić więcej gości, a to wyma-
ga podnoszenia poziomu i pokaza-
nia się z dobrej strony.
Kto zasiada w nowej Komendzie
Hufca ZHPGrójec?
Moim zastępcą został wulkan ener-
gii i chodzący spis instrukcji pod-
harcmistrz Ariel Bienkiewicz, zna-
ny w środowisku, a skarbnikiem
Agnieszka Wierzbicka, z zawodu
księgowa, która znakomicie wdro-
żyła się w nową dla siebie sytu-
ację. Konrad Sołtysiak, prowadzą-
cy Komisję Stopni Instruktorskich,
wspólnie z phm. Bartłomiejem
Molendą odpowiadają za szkole-
nie kadry, podharcmistrzyni Mar-
tyna Wyrzykowska zajmuje się in-
tegracją ze społeczeństwem i pra-
cą z kadrą, a druh phm. Adam No-
wakowski jest specjalistą od spraw
programu Hufca. Szefową biura
została nasza najwspanialsza i nie-
oceniona druhna harcmistrzyniAli-
cja Głogowska. Wszystkim bardzo
dziękuję za krótką, lecz bardzo in-
tensywną pracę i proszę o więcej.
Czy nowy komendant chce coś
przekazać naszemu społeczeń-
stwu?
Chciałbym zaapelować do miesz-
kańców, do firm na naszym po-
dwórku o większe otwarcie na
harcerzy. Harcerstwo to nie tyl-
ko bieganie po lesie w krótkich
spodenkach (stereotyp), ale przede
wszystkim wychowanie metodą
harcerską, w duchu patriotyzmu
i przyjaźni. Harcerstwo to także
specjalności, jak choćby ratownic-
two medyczne, żeglarstwo, łącz-
ność itp. Wielu ratowników czy le-
karzy właśnie w harcerstwie zała-
pało bakcyla, który przerodził się
w życiową drogę. Przedwczesne
jest wieszczenie końca grójeckiego
harcerstwa, ze względu na odejście
poprzedniego Komendanta, co za-
istniało w internetowych komenta-
rzach. Choć pracy jest dużo, proszę
uwierzyć, wiemy co robimy i damy
sobie radę w zupełnie dla nas no-
wych okolicznościach.
Myślę, że tak właśnie będzie. Ży-
czę powodzenia i do zobaczenia
na harcerskim szlaku.
Dziękuję. Czuwaj.
Z lewej Piotr Jackowski, z prawej Darusz Gwiazda
Dokończenie ze s. 1
Poziom hejtu przeraża. Dosłownie
w nim toniemy. Ale czy możemy
się temu dziwić, jeśli tylko pomy-
ślimy o tym, jak wygląda poziom
debaty politycznej w Polsce? O
„Dorżniemy watahy” – mówił na
temat swoich przeciwników poli-
tycznych Radosław Sikorski, który
był przecież dyplomatą(?). „Zdra-
dzieckie mordy” i „kanalie” to z
kolei określenia, których użył w
odniesieniu do opozycji Jarosław
Kaczyński. Takie radykalne wy-
powiedzi, w połączeniu z bezkre-
snym morzem jadu stworzonym
w internecie, mogą być zachę-
tą do czynów. Z pozoru spokojny
obywatel może w końcu uznać, że
trzeba „dorżnąć watahę” albo wy-
eliminować „zdradziecką mordę”.
Hejt samorządowy
Retoryka nienawiści przeniknę-
ła też do samorządów. Widzieli-
śmy to doskonale podczas kam-
panii wyborczej. Doszło do tego,
że sąsiad sąsiadowi przestał po-
dawać rękę, a koleżanka wyzy-
wa koleżankę na forum interne-
Hejt Stop! Czy będzie po staremu?
towym. „Kowalski ukradł pie-
niądze z gminy”, „Nowak bije
żonę”, „Wiśniewską to trzeba w
łeb”, „Mózg Kowalczyka to najle-
piej podłączyć do prądu i zreseto-
wać”. Niesamowite, jak wyborcze
emocje obezwładniają, jak potrafią
zniszczyć międzyludzkie relacje,
jak wyzuwają z empatii. ”W życiu
bym się nie spodziewał, że znajo-
my, z którym tyle razy rozmawia-
łem, z którym nigdy nie miałem
zatargu, podczas kampanii będzie
atakował moją rodzinę, że będzie
mnie oskarżał o jakieś przekrę-
ty. Byłem w ciężkim szoku” – po-
wiedział mi w październiku jeden
z samorządowców z powiatu gró-
jeckiego.
Niesmak budzi w nas poziom dys-
kusji na forum rady powiatu gró-
jeckiego. Nie chodzi tu oczywiście
o naturalny spór polityczny, lecz
o formę, w jakiej jest on prowa-
dzony. Wprawdzie nie mieliśmy
tu „zdradzieckich mord” i „dorzy-
nania watah”, ale określenia typu
„zamknij się” nie powinny pa-
dać na sesjach. Może nie nawołu-
ją one do nienawiści, nie są typo-
wym hejtem, ale oddalają od poro-
zumienia i pogłębiają podziały.
Emocje i zbrodnia
Morderstwo Pawła Adamowicza
to nie pierwsza zbrodnia inspiro-
wana falą hejtu i podziałami po-
litycznymi. Ponad 8 lat temu w
łódzkim biurze PiS z rąk fanatyka
zginął Marek Rosiak. Zabójca Ry-
szard Cyba nie krył, że kierowa-
ły nim motywy polityczne. Swo-
ich pobudek nie krył też StefanW.,
który odebrał życie prezydentowi
Gdańska. Podobieństwa są oczy-
wiste.
Oba morderstwa są zbrodniami
politycznymi. Niezaprzeczalnym
faktem jest, że zarówno Adamo-
wicz, jak i Rosiak, zginęli pełniąc
swoje obowiązki. Stracili życie, bo
byli związani z konkretną forma-
cją polityczną.
8 lat temu, gdy zginął Rosiak, tak-
że głośno apelowano o porzuce-
nie języku nienawiści. Nie brako-
wało słów, że odpowiedzialność
za śmierć tego człowieka spada po
części na polityków, którzy swo-
imi ostrymi wypowiedziami an-
tagonizują społeczeństwo, pogłę-
biają podziały. „Zabójstwo Mar-
ka Rosiaka było pierwszym za-
bójstwem politycznym w dziejach
III RP. To była reakcja na kampa-
nię nienawiści, którą prowadzono
przeciwko Prawu i Sprawiedliwo-
ści. Ta kampania budziła emocje i
to emocje doprowadziły do zbrod-
ni” – mówił 3 lata po śmierci Ro-
siaka Jarosław Kaczyński.
Dziś, ledwie kilka dni po śmier-
ci Pawła Adamowicza, do wszyst-
kich polskich uszu znów dociera-
ją apele o to, by skończyć z hej-
tem i mową nienawiści. Czy znów
politycy na chwilę się wyciszą, a
potem – tak jak mają w zwyczaju
– przystąpią do sączenia jadu za-
truwającego społeczeństwo? Cudu
raczej nie będzie i znów rzucą się
sobie do gardeł. Zresztą niektóre
media i niektórzy politycy nawet
w obliczu łez rodziny, przyjaciół i
gdańszczan nie zachowali się god-
nie. Celowo nie przytaczam przy-
kładów – wstyd bowiem zwykłe-
mu obywatelowi za to, co się dzie-
je. Nikt nie posypał swojej gło-
wy popiołem. Rozpoczęło się na-
tomiast typowe szukanie winnych
w przeciwnym obozie i spychanie
odpowiedzialności na kogoś inne-
go. Idealnie obrazują to słowa Ro-
gera Scrutona, brytyjskiego filozo-
fa i pisarza: "Walka z mową nie-
nawiści polega na przypisywaniu
własnej nienawiści przeciwnikom
politycznym". Czy znów, czyjś
maż, ojciec, syn, brat za to zapłaci?
Ale może chociaż my, zwykli oby-
watele, znajdziemy w sobie tro-
chę wyrozumiałości, empatii i nie-
co częściej będziemy prowadzić
dyskusje łagodniej, kulturalniej,
bez obrażania, poniżania i nawo-
ływania do nienawiści. Nieco czę-
ściej będziemy zważać na słowa.
Bo przecież mogą one ranić rów-
nie ciężko jak nóż…
Dominik Górecki
MORDPOLITYCZNY
Oilezwykłemuczłowiekutrudnopo-
jąćsensśmierciPawłaAdamowicza,
otylemorderstwapolitycznesązna-
neodczasówprehistorycznych.Sto-
sowanojeinadalstosujesięnietylko
wobliczuwojny,aletakżejakome-
todęwewnątrzpaństwowejwalkio
władzę,narzędziezemstylubpopro-
stujakowyrazniezadowoleniaprze-
ciwkopolitycerządzących.
Wzamachachzginęłoczterechpre-
zydentówUSA:AbrahamLincoln,Ja-
mesGarfield,WilliamMcKinleyoraz
JohnF.Kennedy.Niesposóbzapo-
mniećośmiercipierwszegoprezy-
dentaPolskiGabrielaNarutowicza
zabitegow1922r.9maja1978r.to
dataśmierciwłoskiegochadekaAldo
Moro.Trzylatapotem,w1981r.za-
mordowanyzostałprezydentEgip-
tuAnwaras-Sadat,akolejnetrzylata
później–premierIndiiIndiraGan-
dhi.Bardzogłośnymechemodbiło
sięrównieżzabójstwoszwedzkiego
politykaOlofaPalmego.
LosIndiryGandhipodzieliłw1991r.
jejsynRajiv,któryrównieżsprawo-
wałfunkcjępremieraIndii.Powiódł
siętakżezorganizowanyw2007r.
zamachnapakistańskąpremierBe-
nazirBhutto.Pięćlatwcześniejzgi-
nąłkontrowersyjnyholenderskipo-
litykPimFortuyn.Odlat70.właści-
wiecokilkalatginąteżlibańscypoli-
tycy–ostatnimbyłMuhammadSza-
tah,ministerfinansówwrządzieFu-
adaSiniory.
Wszystkietezabójstwa,choćróż-
nicemiędzynimisąoczywiste,łą-
czydziałalnośćpolitycznaofiarichęć
wyeliminowaniaichzsystemu.Wie-
leztychmorderstwdodziśjestnie-
jasnych–pytaniarodziszczegól-
nieśmierćKennedy’egoiPalmego.
Naprzeszkodziewwyjaśnieniutych
zbrodnistoiporazkolejnypolityka.
DominikGórecki
fot. https://www.facebook.com/Pawel.Adamowicz/
1,2,3,4,5,6,7,8,9 11,12,13,14,15,16
Powered by FlippingBook