Życie Grójca wydanie Nr 03/2018 - page 5

NASZE SPRAWY
5
ŻYCIE GRÓJCA
|
MARZEC 2018
O
drazuprzypomniałnamsię
rysunkowy żart, na którym
przy komputerach siedzi
kilku dziennikarzy, a jakiś
partyjny bonza krzyczy: Nie myśleć!
Pisać! Ale o tym w innym miejscu...
Zajmijmy się kwestią rezygnacji przez
starostwo z dotacji 1 037 000 zł, jakie
powiat miał otrzymać odUrzęduMar-
szałkowskiego Województwa Mazo-
wieckiego na wybudowanie 1500 m
drogi z Bikówka (od „50”) do skrzy-
żowania na Dębie. Wpoprzednim nu-
merze „ŻG” napisaliśmy: Nie kiwnęli
palcem, a droga i tak będzie. Niestety,
kiwnęli...
Jesteśmyza,anawetprzeciw
9 lutego delegacja powiatu grójeckie-
go, na czele z zastępcą starosty Dariu-
szem Piątkowskim, podpisała umowę
z UrzędemMarszałkowskimna budo-
wę wspomnianej już drogi z Bikówka
do Uleńca (a dokładniej przebudowa
drogi powiatowej Szczęsna–Rożcena
odcinku przez wieś Bikówek o długo-
ści 1,5 km).Wydawało się, że za chwi-
lę ogłoszony zostanie przetarg i ruszą
roboty. Ktoś jednak przebudził się w
obozie rządzącym – jak to, tuż przed
wyborami (inwestycja miała być za-
kończona do końca lipca) popieramy
inicjatywę opozycji!? To niedopusz-
czalne!
Widoczniepadłymocne słowa pod ad-
resem włodarzy powiatowych, gdyż
już 14 lutego, a więc pięć dni po para-
fowaniu umowy dotarły do nas „słu-
chy”, że... drogi jednakniebędzie.Naj-
ciekawsze było to, że zanim sprawę
omówiono na sesji rady powiatu, zor-
ganizowano spotkanie z mieszkańca-
mi okolicznych wsi (nie informując o
Sesja Rady Powiatu Grójeckiego
Szemrane towarzystwo...
tymradnych opozycyjnych), powiada-
miając ich, że zrezygnowano z budo-
wy drogi. Nie wypada przytaczać, co
powiatowi notable musieli wysłuchać
podczas tego spotkania. Z pewnością
decyzja o odłożeniu inwestycji ad ka-
lendas graecas głosów im w zbliżają-
cych się wyborach nie przysporzy (nic
niedałotakżepowtórnespotkaniewtej
sprawiewsiedzibie starostwa).
Podpisał,nieczytał
Ale rozkaz przyszedł „z góry” i trzeba
byłowyszukaćpretekst, powódzerwa-
nia umowy. Wydawało się, że znale-
ziono idealny... Podczas sesji rady po-
wiatu zastępca starosty (a później sam
starosta Marek Ścisłowski) stwierdził,
przynajmniej tak wynikało z kontek-
stu, że marszałek Adam Struzik po
prostu chciał ich oszukać. Wielokrot-
nie bowiem zwracali się do Urzędu
Marszałkowskiego o przesłanie regu-
laminu przyznawania dotacji na bu-
dowę dróg powiatowych na Mazow-
szu i takiego dokumentu nie uzyska-
li. Wicestarosta pojechał więc do Ra-
domia nieświadomy(z sali podczas se-
sji padło nawet stwierdzenie: „ciemny
jak tabaka w rogu”). Sam zresztą po-
wiedział, że przed podpisaniem umo-
wy nie czytał...
Radni opozycyjni zastanawiają się
więc, czy złożyć doniesienie do proku-
ratury (wystąpią w roli „sygnalistów”),
o niedopełnienie obowiązków służbo-
wych. W głowie się bowiem nie mie-
ści, aby urzędnicy poważnego urzę-
du, reprezentujący kilkadziesiąt tysię-
cy mieszkańców, podpisywali doku-
menty tej wagi, uprzednio ich nie czy-
tając. Zgroza!
Tobyłprzekręt...
Ale cóż, naszym urzędnikom się to
zdarza, jak widać. Grunt, można po-
wiedzieć, że w porę się opamiętali i
temu „szemranemu towarzystwu spod
znaku koniczynki” (to określenie pa-
dło od stołu prezydialnego) się nie dali.
Na czym więc to „oszustwo” polega-
ło?OtóżUrządMarszałkowski dotacje
100 mln zł na budowę i modernizacje
dróg woj mazowieckiego musiał po-
dzielić na dwie raty. Wroku 2018 wy-
płacana ma być „tylko” kwota 50 mln
zł, a druga część z budżetu 2019 r. Nasi
powiatowi prominenci doszli downio-
sku, że to jakiś przekręt i marszałek
Struzik może tej drugiej części dotacji
nie wypłacić (a jak mu się nasza dro-
ga nie spodoba...). A tak w ogóle skąd
wiadomo, że w2019 roku będzie jesz-
czemarszałkiem?
Aonwiedział,niepowiedział...
Całkowicie rozumiemy tok myśle-
nia zarówno starosty Marka Ścisłow-
skiego, jak i jego zastępcy Dariusza
Piątkowskiego. Uzasadnienie decy-
zji o zerwaniu tak niepewnej w reali-
zacji umowy jest nawet logiczne. Za-
wsze przecież istnieje ryzyko, a w tym
przypadku – jak obaj twierdzą – mu-
sieliby przez kilka miesięcy kredyto-
wać Urząd Marszałkowski. Argument
radnych opozycyjnych, że można by-
łoby na te kilka miesięcy wziąć ewen-
tualnie kredyt - podziałał jak czerwona
płachta na byka. Zbyto teżmilczeniem
argument, że w przetargu można było
zawrzeć punkt o odłożonej płatno-
ści. Gdyby firmy odmówiły, byłby to
świetny powód do rezygnacji z umo-
wy.Atak...
Najgorsze jest w tej całej sprawie to,
że starostwo zapewne doskonale wie-
działo o niuansach regulaminu doty-
czącego budowy dróg powiatowych
woj. mazowieckiego. W innym przy-
padku można byłoby mówić o urzęd-
niczym przestępstwie. Od październi-
ka bowiem ubr. wspomniany regula-
min „wisiał” na stronie Urzędu Mar-
szałkowskiego.
Jesteśmywyjątkowi
Dodajmy, że na 36 powiatówwoj. ma-
zowieckiego, tylko dwa zrezygnowa-
ły ze współpracy z UrzędemMarszał-
kowskimwsprawiedotacji nabudowę
dróg. Gdy jeden z radnych opozycyj-
nych spytał, czy w zaistniałej sytuacji
można powiedzieć, że tymi 34 powia-
tami rządzą głupcy?Wicestarosta Piąt-
kowski bezwahaniamu przytaknął.
Zaskakująconormalnie
Po razpierwszyodniepamiętnychcza-
sów sesja Rady Powiatu Grójeckie-
go przebiegała... normalnie: spokojnie,
bez osobistych inwektyw, przywalania
„w trybie wyborczym” opozycji, jak-
by nagle jakiś duch zgody opanował
zebranych. Doszło do tego, że jeden
z radnych opozycyjnych otwarcie po-
dziękował starościeMarkowi Ścisłow-
skiemu za udostępnienie dokumentacji
(i nie była towcale złośliwość).
Być może przebieg tych niecodzien-
nych obrad spowodowany był fak-
tem, że sesja odbywała się wczesnym
przedpołudniem (początek o godz.
8.30).Niktnieprzejawiałwiększejchę-
ci do dyskusji, a poza tym o godz. 11
wpobliskiej szkole odbywała impreza,
na której obecność obu starostów była
obowiązkowa...
Na zakończenie sesji miłe wraże-
nie popsuli trochę przedstawiciele sa-
morządu z Pniew. Zarzucali oni staro-
ście i jednemu z członków zarządu, że
zlekceważono ich postulaty i ostrzeże-
nia przy planowaniu przebudowy dróg
powiatowych Nr 1602W Wilczoruda
– Michrów i 1601W Pniewy – Rem-
bertów. Przewodnicząca rady gminy
Kinga Dominiak twierdziła nawet, że
projekt drogi zatwierdzony już do re-
alizacji, ma liczne błędy. Mieszkańcy
będą zmuszeni do oddania części swo-
ich działek pod budowę drogi. Dysku-
sja nie przyniosła porozumienia i staro-
sta Ścisłowski zagroził, że jeż
LeszekŚwider
Sesję rady powiatu grójeckiego z 26 lutego można podzielić na trzy części. Pierwsza to próba uzasadnienia decyzji
o zerwaniu umowy z UrzędemMarszałkowskimw sprawie dotacji na budowę drogi z Bikówka do Uleńca. Druga
to super szybkie, bez dyskusji czy nawet refleksji przegłosowanie kilku uchwał. I trzecia część – kuriozum. Nigdy
dotychczas nie zdarzyło się, aby rządzący powiatem publicznie grozili mediom - bo określenie nakłaniali, nie jest
tu na miejscu – nakazywali, aby ukazujące się w lokalnej prasie materiały były zgodne z linią i na bazie tego, co im
przekaże władza... Każda własna, niezależna, broń Boże, myśl to... zdrada.
Fot. DG
JESTEM SOBIE REDAKTORKIEM...
Z
żalemmuszędonieść,że
skończyłysięwystępyka-
baretuprzyul.Piłsudskie-
go59wGrójcu.Zwanetak
dotychczassesjeradypowiatugró-
jeckiegoprzekształcająsięwgrote-
skowespektakleamatorskiegote-
atrzykukukiełek.Ostatnieprzedsta-
wienie(26lutego)„wybrańców”rzą-
dzącychnasząmałąOjczyznątylko
utwierdzałowprzekonaniu,że-jak
wpiosence-scenarzystagdzieś
sięzagubiłizdialogówwyszło
zero,czylinic.Choćroleprecyzyj-
nierozdzielone,aktorzytoamato-
rzy,abudkisufleraniema.Imamy,
comamy,czylizamiastsłużbydla
mieszkańców–jaknakazywałyby
funkcje,którepełnią–jestwalkao
przetrwanie.Niemacozresztąowi-
jaćwbawełnę-dlaszmalu,panie,
dlaszmalu...idlawładzyoczywiście,
obsesyjnie.
Kiedyśjużpisałem,żewRadziePo-
wiatuzebrałsięwsporejgrupie
kwiatludziprzegranychwwybo-
rachgminnych.Jaktookreślaprezes
jednejzpartii-drugisort.Niezbytto
miłeokreślenie,alecoprezes,toprezes.
Janigdybymsobienatakiestwierdze-
nieniepozwolił.Mamnietylemożesza-
cunekdosprawującychurząd,codlasa-
megourzędu.Niezdarzyłomisięwięc
nazwaćwłodarzypowiatowychani
pół,anićwierć,aninawetpseudosta-
rostami.Spodziewałemsię,wrewan-
żu,mimowszystko,odrobinykultury
wdyskusjinagorącespołeczne,atym
bardziejpolitycznetematy.Oczekiwa-
łemrzeczowychargumentówwspo-
rzeoprzyszłośćnaszejmałejOjczyzny.
Nieprzyszłomidogłowy,żesprawu-
jącywładzęposunąsięażtakdaleko,
pozagranicezwykłej,ludzkiejprzyzwo-
itości...Żenasesjiradypowiatujednym
zgłównychpunktówbędziepróbazdy-
scyplinowaniadziennikarza.Ba,próba
narzuceniamediomcoijakmająpisać!
Odpewnegoczasujestemwięcdla
nichmałymredaktorkiem,redaktorem
wcudzysłowu,kłamliwymdziennika-
rzem,anaostatniejsesjizastępcastaro-
styDariuszPiątkowski,znakomityprze-
cieżmedioznawca,nazwałmniepseu-
doredaktorkiem.WielceszanownaPani
TeresaKrystynaBednarskadorzuciła,że
piszękłamliwe,subiektywnemateriały
onich,oGrójcu,którychmieszkańcynie
mogąjużznieść.Mamprzestaćibasta!
Tostwierdzeniebyłowdomyśle,gdyż
wprywatnejrozmowiePaniBednarska
jakbyzaczęłasięztakstanowczegosta-
nowiskawycofywać...
NatomiastVIPPiątkowskibrnąłda-
lej.Jestempanzakałą–grzmiał–słu-
gusemiagentemwrażychsił(niejest
tocytatdosłowny,aleoddającytreść).
Przyznam,żewtymmomencietrochę
siępogubiłem.Ojakiokreswicestaro-
ściechodzi.Czyoten,gdyon,jakosym-
patykPalikota,zapraszałsłynnegopo-
litykadoGrójca?Czygdybezgranic
(posuwającsiędooszczerstwwobec
przeciwników,czylitzw.czarnegopija-
ru)sprzyjałswemuprzyjacielowizPlat-
formyObywatelskiejwpoprzednich
wyborachsamorządowych?Amoże
gdypowejściudoradypowiatuła-
jałPiS-owcówzawszystkoibezpardo-
nu–doczasuoczywiście,gdyzapropo-
nowanomufotelwicestarosty?Odtego
momentustałsiężarliwymwyznawcą...
zupełnienowychdlasiebiepoglądów.
Alewierzymy,żemożnasięzmieniać,w
końcurzeczywistośćzmieniasiętakdy-
namicznie,żeczasemzaniąumysłem
nienadążamy.AwprzypadkuPanawi-
cestarostybyłtoprzecieżistnytajfun
przemian.Jestzresztąstarepowiedze-
nie,żetylkokrowaniezmieniapoglą-
dów,atojużchybatematwicestaro-
ściebliski.
Alecóż,OK,PaniePiątkowski.Sko-
rooceniaPanmojedokonaniaw
dziennikarstwie,widoczniemaPan
kutemuwszelkiedane,awięcwy-
kształcenieiznajomośćtematu
(możefilologiapolska,choćmedio-
znawstwobyłobybardziejwskaza-
ne).ZapewnebijemniePanwtym
nagłowę.Jeżeliprzesadzam,moż-
naoczywiścieoceniaćmojepisar-
stwozpunktuwidzeniazwykłe-
goCzytelnika.Iwierzę,żejeżeliczy-
taPanzezrozumieniem,możesię
onoPanuakuratniepodobać.Ale
napewnoniebędziePanmiećna
niewpływu...
LeszekŚwider
PS.Miałemnatymskończyć,alew
wypowiedziPanawicestarostyDa-
riuszaPiątkowskiegozabrzmia-
łaprawdziwagroźba:„Uważajcie,
mamnagraniaifilmy!”.Zgóryprze-
praszam,jeżelimijamsięzpraw-
dą,aleod1styczniamożnasię
bezwstydu,oficjalnieprzyznać,że
opróczoficjalnej,spełniasięteżrolę
„sygnalisty”,jestjużchronionaipo-
wszechnieszanowana–zwłaszcza
przezwładze(każdązapewne).
1,2,3,4 6,7,8,9,10,11,12,13,14,15,...16
Powered by FlippingBook