ŻYCIE GRÓJCA
|
LUTY 2018
SPORT
15
P
rzez dwa tygodnie co-
dziennie było 12 godzin
zorganizowanych
za-
jęć.
Wykorzystaliśmy
wszystkie nasze obiekty, aby
możliwie najlepiej uatrakcyjnić
dzieciom i młodzieży wolny czas.
Kilka liczb: instruktorzy i anima-
torzy prowadzili 9 godzin zajęć w
hali Spartakus i 3 godziny na lo-
dowisku; średnio uczestniczyło w
zajęciach od 3 do 9 osób w hali i
od 12 do 20 na lodowisku. Pod-
czas akcji graliśmy w gry zespo-
łowe i rozgrywaliśmy turnieje.
Poza medalami mieliśmy atrak-
cyjne nagrody ufundowane przez
United Chicken - firmę, z którą
mamy długofalową współpracę.
Na balach i zawodach
Tak nam minął styczeń i jakby
z biegu wpadliśmy w luty, mie-
siąc karnawału, balów i zabawy.
Tak też było i u nas. W pierwszy
weekend wystąpił kabaret NEO-
NÓWKA. Salwy śmiechu pa-
ruset widzów były reakcją na
nowy program pt. „Kazik sam w
domu”. Następnie (10.02) odbył
się bal w klasach gimnazjalnych
Szkoły Podstawowej nr 2. Nie-
zmiennie przygotowywany z du-
żym zaangażowaniem, jak każde-
go roku.
Kolejne dwie soboty wpełniły za-
wody sportowe. 17 lutego Stowa-
rzyszenie Marceli Team zorgani-
zowało zawody sprawnościowe
upamiętniające Sławomira Ma-
jewskiego. Tydzień później odbył
Zima na sportowo z GOS Mazowsze
Początek każdego roku to plany, założenia i nowe pomysły. Także w GOS Mazowsze pracowaliśmy nad nowym kalendarzem
imprez. Weszliśmy w nowy rok szybko i konkretnie, bo ferie na Mazowszu mieliśmy już od połowy stycznia.
Gorzki smak ulicy Morelowej
Wzwiązku z ustawą dekomunizacyjną, Rada Miejska wGrójcu podjęła 23
października ubr. uchwałę w sprawie zmiany nazwy ul. Armii Ludowej na
ul. Morelową. Wiedzieliśmy, że protesty na nic się zdadzą, tym bardziej, że
do poprzedniej nazwy nie byliśmy aż tak bardzo przywiązani. Bardziej cho-
dziłookłopotyz tymzwiązane.Ktodoświadczył koniecznościwymianydo-
kumentówtenwie, że to istna droga przezmękę.Ale nie spodziewaliśmy się,
że kłody pod nogi będzie nam rzucać... administracja.
Zgłosiłem się do starostwa o wymianę prawa jazdy i dowodu rejestracyjne-
go. I co się okazało?Wodpowiednim„referacie” dowiedziałemsię, że skoro
mi się zachciało zmieniać adres, tomuszę płacić! Na nic zdały się tłumacze-
nia, że ustawa o dekomunizacji naszego życia powszechnegomówi o zwol-
nieniu z wszelkich opłat. Od urzędnika usłyszałem „nie”, on o tym nie sły-
szał. Udałem się więc do wicestarosty Dariusza Piątkowskiego. Jakież było
moje zdziwienie, gdy ten stwierdził, że Rada Powiatu uchwaliła, że czynno-
ści administracyjne związane zwykonaniemuchwałydekomunizacyjnej bę-
dą płatne.Ale swobodniemogę używać starych dokumentów...
Zwróciłem się więc do burmistrza Grójca Jacka Stolarskiego z prośbą owy-
jaśnienie.Wkońcu to RadaMiasta podejmowała uchwałę...
Antoni Żukowski
Cytujemy fragment pisma, jakie zastępca burmistrzaKarol Biedrzycki
wystosował do starostyMarka Ścisłowskiegow tej sprawie:
"...pisma oraz postępowania sądowe i administracyjne w sprawach dotyczą-
cych ujawnienia w księgach wieczystych oraz uwzględnienia w rejestrach,
ewidencjach i dokumentach urzędowych zmiany nazwy ulicy na podstawie
ustawy dekomunizacyjnej są wolne od opłat.
W związku z interwencjami mieszkańców ul. Morelowej w Grójcu prosi-
my o stosowanie się do przepisówprawa i niepobieranie opłat za ujawnianie
zmian w dokumentach urzędowych (wymiana prawa jazdy, wymiana do-
wodów rejestracyjnych pojazdów), powstałych wwyniku realizacji powyż-
szej ustawy."
LIST
DO REDAKCJI
Dokończenie ze s 1.
Jakaś siła pcha nas doprzodu
Podróże, wspinaczka, sport – to dla
rodziny Ormanów codzienność. Ka-
mil, jak na żołnierz żandarmerii przy-
stało, uprawiawłaściwiewszystkie
sporty. Za najbardziej ekstremalny nie
uważawcale alpinizmu. Znacznie bar-
dziej wymagający – jego zdaniem–
jest udział w supermaratonach.Wte-
dy człowiek poznaje samego siebie.
Wspaniałymuczuciem jest, gdy or-
ganizmmówi: już nie dam rady, sta-
ję, to koniec, ale jakaś siła pcha nas do
przodu krzycząc w skołatanej głowie:
dasz radę... I biegniesz, by po chwi-
li czuć w sobie narastającą radość, że
pokonałeś samego siebie.Wtedymo-
żesz przenosić góry...
Nic, tylko szpiony
- Tak było z nami – mówi Orman. Wę-
druję najczęściej z kilkoma kolega-
mi z jednostki. Mamy tyle nadgo-
dzin, że wykrojenie kilkunastu wol-
nych od służby dni nie stanowi pro-
blemu. Tym razempadło na Elbrus
ponieważ Mont Blanc mieliśmy już
„zaliczony”, a niektórzy twierdzą, że
to właśnie szczyt Kaukazu jest w Eu-
ropie najwyższy.
Niewiele jednak brakowało, aby na-
sza wyprawa spaliła na panewce. Za
w sumie niewielkie pieniądze (cała
„wycieczka”kosztowała nas po 2
tys. zł na głowę) dotarliśmy bez naj-
mniejszych przeszkód na granicę
gruzińsko – rosyjską. I tam rozpo-
częło się pierwsze, strome podej-
ście... Okazało się, że nie mamy spe-
cjalnych zaproszeń, które pozosta-
ły w ambasadzie rosyjskiej w kraju.
Cała nasza grupa wydawała się po-
granicznikompodejrzana. Napięcie
sięgnęło zenitu, gdy wyszło na jaw,
że jesteśmy żandarmami, w dodatku
o specjalnych umiejętnościach. Nic
tylko szpiony... Każdy z nas był kil-
kakrotnie przesłuchiwany, a pytania
padały takie, że aż strach je powta-
rzać... – żartuje Orman.
Serdeczne przyjęcie
Na szczęście okazało się, że Rosja-
nie też chcieli się trochę rozerwać
na nudnej o tej porze roku służbie,
więc atmosfera po sześciu godzi-
nach wyraźnie się poprawiła. Doszło
do tego, że pogranicznicy życzyli na-
szymwspinaczom szczęścia i obieca-
li, że chętnie ich w drodze powrotnej
„przepytają”z rezultatówwyprawy...
– Na wszelki wypadek postanowili-
śmy więc nie wracać przez to przej-
ście graniczne – żartuje Orman.
– Nie, w drodze powrotnej nie mie-
liśmy już żadnych przygód. Był na-
wet czas, aby trochę zwiedzić Gru-
zję. Ale największym zaskoczeniem
było przyjęcie jakie zgotowano nam
w kraju. Moi koledzy i jedna koleżan-
ka mieszkamy w różnychmiejsco-
wościach Mazowsza (jedna osoba
jest z Lublina). Niewątpliwie do zain-
teresowania wspinaczką przyczyni-
ły się wydarzenia na Nanga Parbat i
K2. My wszędzie byliśmy po powro-
cie serdecznie przyjmowani, wypyty-
wani, interesowano się szczegółami
wyprawy. Podobnie było ze mną. O
tym, że mamprzyjaciół w Życiu Grój-
ca – wiedziałem, ale dzięki Wam, któ-
rzy na bieżąco zamieszczaliście moje
relacje z poszczególnych etapów
wejścia na Elbrus, zyskałemwielu
sympatykówwmieście, a nawet po-
wiecie. Bardzo serdecznie przy tej
okazji chciałbympodziękować bur-
mistrzowi Jackowi Stolarskiemu i sta-
rostwu za wsparcie naszej wyprawy.
Serdecznie pozdrawiamCzytelników
Życia Grójca – zakończył Kamil Or-
man.
Leszek Świder
GRÓJCZANIN NA ELBRUSIE
Redaguje zespół pracowników
Grójeckiego Ośrodka Kultury
Redaktor Naczelny
Grzegorz Rejer
Wydawca:
Grójecki Ośrodek Kultury
ul. Józefa Piłsudskiego 3,
05-600 Grójec
tel./fax (0-48) 664 23 06
Skład własny
Drukarnia: ODDI
ISSN 1689-8486
Ż
YCIE
G
RÓJCA
się duży turniej karate, organi-
zowany przez klub Seiken. Poza
tym zostało rozegranych 15 me-
czy koszykówki. Wszystkie w ra-
mach klubowych rywalizacji róż-
nych grup i roczników, dziewcząt
oraz chłopców.
Obłożenie hali Spartakus w lu-
tym bliskie było 100 proc. każde-
go dnia, włącznie z weekendami.
Podobnie będzie w marcu. Na po-
czątku (02.03) rozegramy V edy-
cję Halowej Lekkoatletycznej
Ligi Szkół Podstawowych. Dzie-
ci i młodzież startują w czterech
konkurencjach. Poza indywidu-
alnymi wynikami, prowadzona
jest punktacja drużynowa. Każ-
dy start ma więc duże znaczenie.
Spotkanie z gwiazdą
Na 22 marca przygotowujemy
spotkanie z Patrycją Bereznow-
ską, megagwiazdą biegów ul-
tra. Patrycja jest mistrzynią i re-
kordzistką świata w biegu 24-go-
dzinnych i 48-godzinnym. Jest
także zwyciężczynią kultowego
Spartathlonu, biegu ze Sparty do
Aten (246 km). Pokonała ten dy-
stans w 24 godz. 47 min. 17 sek.
– wynik w świecie ultra porów-
nywany do zdobycia złotego me-
dalu olimpijskiego. Zapraszamy
na rozmowę z Patrycją 22 marca
o godz. 17.00 do kawiarni na tere-
nie pływalni WODNIK.
XV edycja Delfinady
W ostatnią sobotę przed Święta-
mi Wielkanocnymi zapraszamy na
XV edycję Delfinady. Zawody pla-
nujemy rozegrać przy współpracy
nauczycieli wychowania fizyczne-
go, z ręcznym pomiarem czasu -
dla amatorów, tj. osób niezrzeszo-
nych w klubach pływackich. Za-
praszamy chętne dzieci, młodzież
i dorosłych. Tak przedstawia się
pierwszy kwartał 2018 roku wGró-
jeckim Ośrodku Sportu.
W 100-lecie niepodległości
Rok jest wyjątkowy ze wzglę-
du na 100-lecie odzyskania przez
Polskę niepodległości. W miej-
skie obchody święta, organizowa-
ne przez magistrat, my włączamy
niepodległościową pętlę w wy-
ścigu kolarskim 21 kwietnia, 10 x
10 km podczas startu w VIII edy-
cji Grójeckiej Dychy, jak również
organizujemy zawody pływackie
24 listopada. Ponadto odbędzie
się szereg pomniejszych imprez,
w tym spotkanie we wrześniu ze
znanym sportowcem pod hasłem:
„100-lecie odzyskania niepodle-
głości – czym jest dla mnie biały
orzeł na piersiach”.
Zapraszamy na nasze obiekty.
DOIS