Życie Grójca wydanie Nr 06/2018 - page 7

EDUKACJA
7
ŻYCIE GRÓJCA
|
CZERWIEC 2018
- Trudno mi było zdawać maturę
w Grójcu, bo byłem tu obcy.
Moja nauka w grójeckim liceum
trwała krótko. W grudniu 1942 r.
zostałem przyjęty po egzaminie
wstępnym, który zdałem na
ocenę dostateczną. Zespołowi
przewodniczył prof. Kazimierz
Lewkowski, mocno osadzony w
kadrze konspiracyjnej Grójca.
Matura była 21 czerwca 1943 r.
Musiałem sporo nadrobić, ale
pomogli mi koledzy i koleżanki
- mów gen. Jan Podhorski.
– Na maturze komisja miała ze
mną problem. Przez drzwi słysza-
łem, jak zastanawiali się: co zro-
bimy z tym cholernym poznania-
kiem? Napisał na bardzo dobry,
a nasi poeci, z powodu ortogra-
fii, na trójki – wspomina maturę
zdawaną w tajnym grójeckim Li-
ceum Ogólnokształcącym w 1943
r. gen. Jan Podhorski. Do Grójca
wojenne losy przygnały go z ro-
dzinnej Wielkopolski. - Wszyst-
ko skończyło się dobrze. Maturę
zdałem w końcu na dobry – doda-
je były żołnierz podziemia w cza-
sie okupacji niemieckiej i uczest-
nik powojennego podziemia an-
tykomunistycznego.
„Fałszerz”
W konspiracji Podhorski zajmo-
wał się - na zlecenie Związku
Jaszczurczego – fałszowaniem
dokumentów. – Po maturze po-
wiedziałem do nauczyciela języ-
ka francuskiego: Mógłbym sam
sobie wystawić stopnie z waszy-
mi oryginalnymi podpisami. Nie
uwierzył. Poprosiłem, żeby po-
kazał mi wzór swojego podpisu.
Odszedłem na bok i po kilku mi-
nutach pokazałem mu 10 podpi-
sów. Nie był w stanie odróżnić
swojego – śmieje się.
„Nowe” adresatki
Po zdaniu matury w czerwcu
1943 r. Podhorski został skiero-
wany przez Związek Jaszczurczy
(ZJ) – organizację konspiracyjną,
której był zaprzysiężonym człon-
kiem – na kurs i szkołę podchorą-
żych piechoty. Prowadzona była
dla niewielkiej grupy przez Na-
rodowe Siły Zbrojne – ZJ (odłam
NSZ) ze specjalnością: dywersja.
W Grójcu znalazł się również w
lokalnej konspiracji. – Nie mu-
siałem w niej być, ponieważ ro-
biłem już swoją robotę w ramach
ZJ. Nie wymagano ode mnie zło-
żenia przysięgi. W ramach ZJ by-
łem w Szarych Szeregach, w AK,
a później jeszcze w NSZ. W mie-
ście istniały NSZ, ale ze wzglę-
dów konspiracyjnych nie miałem
z nimi kontaktu. W Grójcu nie
działałem, moim rejonem było
Piaseczno, bo tam była stacja roz-
rządowa kolei. To właśnie tam
wymienialiśmy adresatki, czyli
listy przewozowe umieszczane na
bokach wagonów towarowych.
Była na nich informacja, gdzie
ma trafić wagon z towarem. - W
ramach sabotażu zmieniałem też
technikę pomiaru jakości drew-
na. Podawałem pomiar w najszer-
szym miejscu, czyli niewłaści-
wym; fałszowałem część listów
przewozowych w naklejkach wa-
gonów, wprowadzałem niekiedy
zmianę trasy lub kierunku wysył-
ki, opóźniałem spedycję – konty-
nuuje swoją opowieść o czasach
okupacji niemieckiej.
Na kolei
– W Grójcu pracowałem w ba-
zie przerobu i ekspedycji drew-
na, zlokalizowanej na stacji kole-
jowej – mówi Podhorski. W cza-
sie pobytu w Grójcu mieszkał on
przy ul. Za Stacją 8 u państwa
Sokolnickich. - Między miastem
a stacją znajdowały się ogródki
działkowe i posterunek żandar-
merii. Codziennie pokonywałem
tę drogę ze względu na posiłki,
naukę i kontakty konspiracyjne z
Konspiracyjna matura
AK – dodaje.
Z czasem zjawili się jego przyja-
ciele z Wielkopolski, m.in. Zyg-
munt Kaźmierczak. – Po naradzie
z kolegami z NSZ ustaliliśmy, że
podejmie pracę na kolei. Otrzy-
mał bazę w Strudze, gdzie wyko-
rzystaliśmy okazję do spalenia, w
ramach małego sabotażu, 300 m3
drewna. Żeby uchronić miesz-
kańców od niemieckich represji,
upozorowano naturalne zapalenie
od pustej butelki – wyjaśnia Pod-
horski.
Francuzi nie wierzyli
– W ramach działań ZJ i czę-
ściowo kolejówki, wysyłano nas
do Małkini z moimi przyjaciół-
mi, braćmi Dutkowskimi, Henry-
kiem i Janem – z jednym siedzia-
łem przez pięć lat w jednej ław-
ce – w gimnazjum i liceum. Byli
synami Francuzki, świetnie znali
francuski. Przez stację w Małkini
szły transporty Żydów z Francji.
Mieliśmy rozkaz, żeby ich ostrze-
gać, że jadą na stracenie do obo-
zów koncentracyjnych. Nie wie-
rzyli nam. Kłócili się. Jeden ze
złości rzucił we mnie pomarań-
czą. Mówili, że jadą uprzemy-
sławiać Polesie. Dwa dni póź-
niej dotarli do Treblinki. Podobno
dwóch młodych Żydów zdecydo-
wało się wyskoczyć z pociągu.
Dołączyli do oddziałów leśnych
NSZ – wspomina Podhorski.
Konspiracyjna robota
Ze względów konspiracyjnych
Podhorski został skierowany do
Lipia. – W Grójcu miałem sporo
przyjaciół, często przychodzono
do mnie z odwiedzinami. Odby-
wały się u mnie również spotka-
nia konspiracyjne – wspomina.
W Lipiu pracował w sklepie wie-
lobranżowym, którego właścicie-
lem był wysiedlony ze Stargardu
Gdańskiego A. Guzowski. – Znał
dobrze język niemiecki, miał ku-
pieckie pochodzenie, a sklep był
dobrym punktem kontaktowym
– dodaje Podhorski. – Byłem już
wtedy po przeszkoleniu pierw-
szego stopnia i jako kapral z cen-
zusem wszedłem do grupy osło-
nowej i egzekucyjnej Strzelców
Wyborowych – mówi. SW było
kilkuosobowa grupą szybkiego
reagowania składającą się z mło-
dych, ale już przeszkolonych żoł-
nierzy. – Naszym zadaniem było
zdobywanie pieniędzy w przed-
siębiorstwach
prowadzonych
przez Niemców, w mleczarniach
i nieruchomościach nadzorowa-
nych przez niemieckich powier-
ników. Egzekwowaliśmy rów-
nież kary nakładane przez grójec-
kie kierownictwo walki cywilnej
za długie języki, donoszenie na
sąsiadów, nadgorliwość w wysłu-
giwaniu się Niemcom i pijaństwo
– wraca myślami do czasów wo-
jennych Podhorski. – SW zajmo-
wała się również ochroną dwóch
zrzutów koło Machnatki.
Wojenne przeżycia pana Jana na
Grójecczyźnie kończą się w ostat-
nich dniach lipca 1944 r., kiedy
z Lipia wyjechał do Warszawy.
Bardziej zainteresowanych te-
matem odsyłamy do książki Jana
Podhorskiego, Wspomnienia Żoł-
nierza Wyklętego.
Tomasz Plaskota
Pytaniezadawaneodlat-czypre-
zentdlanauczycielanazakończenie
rokuszkolnegoto:symbolicznygest,
dowódwdzięcznościczyjużłapów-
ka?Tematpowracacoroku,kiedy
zbliżasiędzieńrozdaniaświadectw.
Dawniejbukietkwiatówlubbombo-
nierkabyływystarczającąformąpo-
dziękowaniazadobrąpracęizaanga-
żowanie.Dzisiajniebardzowiadomo
czysprzętAGD,biżuterialubpobyt
wSPAdladwóchosób(dlamężateż)
zadowolioczekiwanianiektórych(na
szczęście)pedagogów.
Oczywiścieprezentdlanauczycie-
lazokazjizakończeniarokuszkolne-
gojestformąpodziękowaniazatrud
włożonywwychowanieuczniów.
Czyniewystarczyjednakkoszulka
znadrukiemzdjęciaklasowegoczy
albumzfotografiamizewspólnych
impreziwycieczek?Wartośćsenty-
mentalnajesttuniedoprzecenienia
i–naszymzdaniem–nieporywny-
walnazmaterialnąwartościąinnych
prezentów.Mimotowielurodziców
jestprzekonanych,żenakoniecroku
trzebazorganizowaćzbiórkępienię-
dzynaznaczniekosztowniejszefan-
ty.Ituwymienianesą:markowepió-
ra,galanteriaskórzanaczyzagranicz-
newycieczki.
Niestety,prowadzitoczęstodonie-
snasekwewnątrzklasowychmię-
dzyrodzicami.Jednychbowiem
staćnawyłożenie100złna„inwesty-
cję”wpedagoga,ainnychnie.Oso-
byniedysponującezasobnymport-
felemczująsięwtejsytuacjibardzo
niezręcznie.
Pozostajejeszczeinnakwestia-czy
nauczycieleprzyjmującdrogipre-
zentpopełniająprzestępstwo?
Itak,inie
Przedwielulaty(adokładniejw1988
r.)zająłsiętąkwestią...SądNajwyż-
szy.Ponieważżadneprzepisyniere-
gulująkwestiiwręczaniaprezentów
nauczycielom,jedenzdyrektorów
szkołyzwróciłsięwtejsprawieoroz-
strzygnięciedoSN(pośrednioprzez
sądokręgowy).Icouzyskał?Pyta-
niedotyczyłotego,czyzakupioneze
składekuczniówupominkidlana-
uczycieli,wręczaneprzyokazjitrady-
cyjnychuroczystościszkolnych,jak
DzieńNauczycielaizakończenieroku
szkolnegosąkorzyściąmajątkową,
będącąprzedmiotemprzestępstwa?
Wyrokbyłiściesalomonowy...
SądNajwyższyorzekłwówczas,że
„(…)korzyściąmajątkowąjestkaż-
dyprzyrostmajątkulubzmniejszenie
zobowiązańmajątkowych,zrówno-
czesnymuznaniemodstronynega-
tywnej,żeniestanowikorzyścima-
jątkowejświadczenietakichprzed-
miotów,któretylkosymboliczniewy-
rażająwdzięcznośćofiarodawcyi
mająwartośćpieniężnąnieprzekra-
czającątakiegosymbolu.
Nadalwięcniebardzowiadomo,jak
traktowaćdrobneupominki;przyja-
kiejkwociekończysięich„symbo-
liczneznaczenie”?Okazujesiębo-
wiem,żegranicamiędzydopuszczal-
nymupominkiemaniedopuszczal-
nąłapówkąjesttrudnadoustalenia
Właściwiekażdyprzypadekpowinno
sięrozpatrywaćindywidualnie.Czy
ktośjednaksłyszał,abyztegopowo-
dutoczyłosięjakieśpostępowanie?
Mimo,żewwieluwypadkachwystę-
pująznamionaczynuzabronionego.
Wystarczysymbolicznygest
Naszczęściewzdecydowanieprze-
ważającejmasienauczycielesąprze-
ciwnidrogimprezentom.Wychodzą
zesłusznegozałożenia,żebyciepe-
dagogiemtozawód,zaktóryotrzy-
mująwynagrodzenie,aewentualne
prezentypowinnybyćjedyniesym-
bolicznymwyrazemuznania.Cowię-
cej,grosnauczycielitwierdzi,żepre-
zentyzawszeichkrępowały.Kwia-
ty,jakieśczekoladki,dobraherbata
czykawajeszczemieszcząsięwgra-
nicachtejsymboliki,Alewspomnia-
nejużzagranicznewczasy,pobytyw
SPA,biżuteria–zpewnościąwykra-
czająpozanią.
Rozmawialiśmyoprezentachzna-
uczycielamigrójeckichszkółnaza-
kończenieroku–proszęnamwie-
rzyć,dlanichnajwiększympodzięko-
waniemzaichtrudzawszebyłibę-
dzieuśmiechnabuźkachichwycho-
wanków.
LeszekŚwider
PREZENT TO, CZY ŁAPÓWKA?
Dokończenie ze s. 1
Obok nich ruchowe gry i zaba-
wy na terenachHali Sportowej
Spartakus.WOgródku Jordanow-
skimwystawione będą dmuchań-
ce. Standardowo będziemalo-
wanie buziaków, kącikmalowa-
nek dla najmłodszych i malowa-
nie na parkanie na foli. Powsta-
ła teżmundialowa strefa kibica
(niestety, już nie naszym). Uzdolnie-
ni plastyczniemogąwziąć udział w
warsztatach i stworzyć niepowtarzal-
ne dzieła artystyczne.Tymbardziej,
żewszelkie techniki są dopuszczal-
newłącznie zmalowaniemstopa-
mi. Przewidywane są również przed-
stawienia teatralne z zabawami dla
dzieci. Milusińscywwieku 6-13 lat
mogąwyjechać nawycieczki do
skansenuwMaurzycach i krainywe-
sternuwSarnowej Górze.
Fantastycznie prezentuje się ofer-
ta, nazwijmy ją, intelektualna. Skoro
było coś dla ciała, niech będzie i dla
ducha. Do tego przypadku zaliczają
się zajęcia z robotyki, warsztaty na-
ukoweMały Edison, przygoda z tro-
pami przyrody, spotkanie z panią ar-
cheolog Zosią i NaukowniawBiblio-
tece. Dzieci będą takżemiały oka-
zję spotkać się zwyszkolonympsem
i jego przewodnikiem, by poznać taj-
niki tresury. Na te zajęcia z czworo-
nogiembędziewymagana od orga-
nizatorówpisemna zgoda rodziców.
Na koniec – Karawana Europy
Pasjonaci gier planszowych będą
mieli swój Konwent Gier I Fantasty-
ki Geek Expansion 3.0.Także Kino
GOK planuje seanse filmowe (dopie-
row sierpniu), którewarto będzie
obejrzeć.
Na rynku prezentować się będziew
określonych terminach szkółka rol-
karska Soul. Zwieńczeniemcało-
ści ma być rodzinny festyn Karawa-
na Europy przy hali sportowej i za-
kończenie lata Przystanek Biblioteka,
która również zapraszawszystkich
na co dzień do odwiedzin i korzysta-
nia z jej bogatych zbiorów.
Będzie fajnie, głośno i wesoło.Wypa-
dawięc tylko życzyćwszystkimpo-
godnych, słonecznych, udanych i
przedewszystkimbezpiecznychwa-
kacji.
Artur Szlis
Rozpoczęły się wakacje - precz z nudą...
1,2,3,4,5,6 8,9,10,11,12,13,14,15,16
Powered by FlippingBook