wtorek, 03 grudzień 2024
"To nie szokuje"- nowa wystawa w Grójeckim Ośrodku Kultury

Od 7 października w galerii Grójeckiego Ośrodka Kultury można podziwiać wystawę fotografii Adriana Nojka. 

Artystyczną fotografię analogową  można oglądać do 4 listopada. Autor fotografii opowiedział nam nieco o swojej twórczości: Sztuka towarzyszy mi przez wiele ostatnich lat. Z początku związany byłem przede wszystkim z rzeźbą i w ten sposób dawałem upust swojej twórczej ekspresji. Kierunek ten niewątpliwie w dosyć znaczący sposób wpłynął na to, w jaki sposób przedstawiam świat na swoich fotografiach. Możliwe, że także w Państwa odbiorze postaci pojawiające się na moich pracach będą zdawały się monumentalne, odrealnione, w pewnym stopniu wręcz odczłowieczone. Z drugiej jednak strony staram się zachować w tym pewien balans i ukazać w nich także pierwiastki typowo ludzkie — skupienie, melancholię, sentymentalność, nierzadko także znacznie silniejsze emocje, takie jak pragnienie, złość, dogłębny smutek, czy coś, co lubię nazywać „napięciem istnienia”, czyli wszystkie te nieuchwytne uczucia, które tak ciężko chwilami zdefiniować, a które nierzadko wpływają na to, w jaki sposób jesteśmy odbierani przez otoczenie. Można więc powiedzieć, że postaci, które przedstawiam zawieszone, są w bliżej nieokreślonej przestrzeni, gdzieś pomiędzy tym co ludzkie a tym co wykute w chłodnej strukturze kamienia. Wydaje mi się, że właśnie to sprawia, że tak ciężko wobec moich fotografii pozostać obojętnym. Staram się, aby wywoływały w oglądającym kontrastujące się uczucia, przejmujące i głębokie, tak aby ich odbicie w śladach pamięciowych towarzyszyło Państwu jeszcze długi czas po opuszczeniu wystawy — opowiada Adrian Nojek.

Wyznaje również, że zdecydował się w pełni poświęcić fotografii analogowej w tamtym roku: Moje zdjęcia wykonuję najczęściej na aparacie średnioformatowym w formacie 6 × 7, sporadycznie 6 × 6. Zanim wykonam zdjęcie skrupulatnie, staram się zaplanować jego kadr w swojej wyobraźni. Kiedy myślę, w jaki sposób wykonać to jedno, konkretne ujęcie zatrzymuję się na moment, a moje myśli wypełnione są wtedy obrazami, które staram się ułożyć w estetyczną całość. Często staram się wychodzić swoją wyobraźnią poza pewne ustalone z góry standardy, eksperymentuję z perspektywą, kadrując często scenę od dołu, co w pewien sposób zakrzywia odbiór sceny przez oglądającego. Mój proces nauki to przede wszystkim obserwacja dzieł wybitnych fotografów z minionej epoki i równolegle prowadzony wewnętrzny dialog, który prowadzę sam ze sobą. W taki sposób staram się rozwijać i spoglądać na otaczającą mnie rzeczywistość spoza sztywno ustalonych ram.