W nocy z piątku na sobotę (27 i 28 marca) Sejm uchwalił zmiany w kodeksie wyborczym, pozwalające między innymi na zdalnie głosowanie osobom powyżej 60 roku życia oraz tym, przebywającym na kwarantannie. Co jednak z innymi grupami wiekowymi oraz urzędnikami, którzy mieliby czuwać nad przebiegiem wyborów? - pisze portal echodnia.eu
W rozmowie z dziennikarzami Echa Dnia burmistrz mówi o obecnej sytuacji w gminie oraz o trudnościach związanych ze skompletowaniem komisji wyborczych, podkreślając, że w obliczu walki z epidemią koronawirusa, wybory schodzą na dalszy plan.
- Na razie są ogromne kłopoty ze skompletowaniem składów obwodowych komisji wyborczych. Do tej pory nie zgłosił się nikt, choć partie polityczne czy komitety mają jeszcze czas na to, by zaproponować swoich przedstawicieli. Osobiście, biorąc pod uwagę sytuację w jakiej znalazła się moja gmina, trudno jest mi wyobrazić sobie organizację wyborów 10 maja. Powiem tak, w tym momencie odchodzą pracownicy socjalni, zatrudniani na umowach zlecenie w ośrodku pomocy społecznej. W urzędzie miejskim pracuje 15-20 procent załogi, reszta wykonuje swoje obowiązki zdalnie w domach bądź przebywa na urlopach. Nie wiemy, kiedy ta sytuacja się skończy, jakie będą skutki epidemii. Dziś wiele osób zwyczajnie obawia się nawet wychodzić do sklepów na zakupy. Trudno teraz naprawdę myśleć o organizacji wyborów - wyjaśnia Dariusz Gwiazda.